San Marino to najniżej sklasyfikowana drużyna w rankingu FIFA. Tylko trzech zawodników z liczącego 30 tys. mieszkańców państwa to profesjonaliści, reszta do grania w piłkę musi dorabiać. Pracują w zakładach produkcyjnych, składają meble, sprzedają samochody. W skrócie - robią to, co wielu z nas, ale po pracy trzy razy w tygodniu jadą na trening. Polska - San Marino. Przepaść w cenach Statut Sanmaryńczyków przestaje dziwić, gdy rzuci się okiem na liczby. Żaden z nich nie jest warty więcej niż 100 tys. euro, podczas gdy "najtańszy" piłkarz reprezentacji Polski - Damian Szymański - wyceniany jest na 1,2 mln euro. Zresztą wystarczy dodać, że całe pierwsza "11" San Marino z ostatniego meczu była warta 0,52 mln euro, a Polaków - 157 mln euro! Lorenzo Lunadei na co dzień jest dealerem samochodowym. W godzinach pracy sprzedaje auta, po pracy trenuje, a od święta gra na Stadionie Narodowym lub Wembley. - Wszyscy jesteśmy zdenerwowani, ale też podekscytowani - mówił Lunadei w "Daily Star". Napastnik Matteo Vitaioli pracuje w firmie zajmujące się produkcją opakowań. Wielu jego znajomych zasuwa w systemie zmianowym i zarywa noce. On jednak nie może, w końcu jest reprezentantem kraju, co wiąże się z obowiązkami. - Trenujemy wieczorami trzy lub cztery razy w tygodniu, ponieważ każdy ma pracę. Na ogół startujemy o 19 i kończymy o 21:30 - podkreśla Vitaioli. Polska - San Marino. Piękne wspomnienia ze Stadionu Narodowego Na pierwszy rzut oka kadra San Marino prezentuje się profesjonalnie. Pełen sztab szkoleniowy, zawodnicy o nienagannych sylwetkach, wyposażeni w sprzęt wysokiej jakości. Na co dzień mogą jednak zapomnieć o suplementacji z najwyższej półki, ciągłej opiece fizjoterapeuty, czy regeneracji, na którą może pozwolić sobie Robert Lewandowski, Piotr Zieliński, czy Grzegorz Krychowiak.- Chcemy być jak najbardziej profesjonalni, nawet jeśli nie jesteśmy profesjonalistami, ale normalnie pracującymi ludźmi. Kiedy jednak skończymy przygodę z piłkę, to najpiękniejsze wspomnienia będą związane właśnie z reprezentacją narodową, grającą na wielkich stadionach - przyznaje pomocnik Mirko Palazzi. Polska - San Marino: kiedy i gdzie oglądać transmisję? W sobotę o godz. 20.45 odbędzie się mecz Polska - San Marino, transmisja w Polsat Sport Premium 1 i na platformie Polsat Box Go, "na żywo" na Sport.Interia.pl. Piotr Jawor