Cezary Kulesza, prezes PZPN-u, od końca grudnia miał wielki kłopot. Wtedy Paulo Sousa poinformował go, że chce odejść z reprezentacji Polski, którą objął w styczniu 2021 roku. Ostatecznie po negocjacjach rozwiązana kontrakt Portugalczyka, z tym, że musiał on zapłacić związkowi około 300 tysięcy euro odszkodowania. Sousa został trenerem Flamengo Rio de Janeiro. Od tego momentu trwała walka z czasem w poszukiwaniu nowego selekcjonera. Na giełdzie pojawiało się wiele nazwisk: od Adama Nawałki, który już prowadził kadrę w latach 2013-18, awansując z nią do ćwierćfinału Euro 2016 i do MŚ 2018, w których Polacy nie wyszli z grupy. Poza tym w naszym kraju był Fabio Cannavaro, a ostatnio mocnym kandydatem miał być Andrij Szewczenko, którego niedawno zwolniono z Genoi. Reprezentacja Polski. Czesława Michniewicza już nic nie wiąże z Legią Teraz jednak okazało się, że selekcjonerem ma zostać Michniewicz. Były selekcjoner kadry młodzieżowej, z którą wystąpił w finałach Euro U-21 w 2019 roku, od września 2020 roku do października 2021, kiedy został zwolniony, był trenerem Legii. W sobotę rozwiązał z nią kontrakt, który obowiązywał do czerwca tego roku, więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby mógł podpisać umowę z PZPN-em.Nowy selekcjoner będzie miał trudne zadanie, bo już 24 marca czeka "Biało-Czerwonych" wyjazdowy mecz z Rosją w barażach el. MŚ w Katarze. W przypadku awansu pięć dni później Polacy zagrają w finale baraży ze zwycięzcą meczu Szwecja - Czechy.