Dyskusja w studiu Polsatu Sport nie mogła nie dotyczyć przede wszystkim piątkowego losowania baraży, które zadecydują o tym, kto ostatecznie zagra w finałach MŚ 2022. "Biało-Czerwoni" w półfinale zagrają na wyjeździe z Rosją. Potem zmierzą się przed polską publicznością ze zwycięzcą meczu Szwecja - Czechy. Hajto: W kadrze jest problem bariery językowej Czy mamy podstawy do optymizmu, czekając na barażową weryfikację prawdziwej siły polskiej kadry? Okazuje się, że największy problem zespołu Paulo Sousy leżeć może... poza murawą. Kto zdobędzie "Złotą piłkę" - SPRAWDŹ! - Sousa w każdym wywiadzie daje do zrozumienia, że wszystko wie najlepiej. A ja chciałbym wreszcie zobaczyć, co myśmy do tej pory zrobili i jaki mamy pomysł na grę. Zacietrzewianie się i mówienie, że wszystko się wie najlepiej, nie jest dobrym kierunkiem. Rozmawiam z niektórymi piłkarzami, z niektórymi się kumpluję, i słyszę, że w reprezentacji cały czas jest problem bariery językowej. Nikt mi nie powie, że wszyscy tam rozumieją perfekcyjnie po angielsku. Tym bardziej, że ten angielski jest u Sousy mocno średni - mówił jak zwykle bez pardonu Tomasz Hajto. - A nie jest tak, że im mniej rozumieją, tym lepiej? - zapytał zaczepnie również obecny w studiu Jacek Zieliński, uczestnik World Cup 2002. - Na razie wygląda to tak, jakby w ogóle Sousy nie rozumieli - odparował natychmiast Hajto. Trzymamy kciuki za Roberta! - Nowy odcinek Interia Sport - Gramy dalej prosto z gali- Niech zatrudnią wreszcie tłumacza przysięgłego, federację na to stać - dodał "Hajtowy". - Jacek, wiesz jaki to jest wstyd przyznać się, że ktoś w kadrze nie umie angielskiego? Nikt się z piłkarzy nie przyzna, a wiem, że potem chodzą i pytają choćby Kuby Kwiatkowskiego, czy na pewno wszystko dobrze zrozumieli. UKi Czytaj też: Sto dni Cezarego Kuleszy w PZPN. "Nie pozwolę ukamienować Lewandowskiego!"