W środę Paulo Sousa oficjalnie przestał być selekcjonerem reprezentacji Polski. Po dwudniowych negocjacjach kontrakt Portugalczyka został rozwiązany za porozumieniem stron, a on sam został ogłoszony nowym trenerem Flamengo Rio de Janeiro. To sprawia, że przed prezesem PZPN Cezarym Kuleszą pierwsze poważne wyzwanie: wybór nowego selekcjonera. Już kilka dni temu rozkręciła się karuzela nazwisk trenerów, którzy mogliby zastąpić Sousę. Poza polskimi kandydatami, takimi jak Adam Nawałka czy Czesław Michniewicz, coraz więcej mówi się o szkoleniowcach z zagranicy. Zainteresowani pracą w PZPN mieliby być były opiekun reprezentacji Niemiec i Stanów Zjednoczonych Jürgen Klinsmann czy Dick Advocaat, pracujący w przeszłości z narodowymi drużynami Holandii, Belgii oraz Rosji. Teraz do tego grona dołącza kolejny chętny. Według informacji Interii jest nim mający polskie korzenie Avram Grant. Avram Grant chce zastąpić Paulo Sousę - To, co dzieje się w Polsce, obserwuję na bieżąco. Często bywam w Warszawie, rozmawiam z ludźmi związanymi z polską piłką. Wasza reprezentacja potrzebuje dziś człowieka, który umie zadbać o taktyką i atmosferę, który rozumie polską mentalność. Jestem gotowy na takie wyzwanie, jestem głodny futbolu - powiedział Interii Grant, z którym rozmawialiśmy w czwartek. Kandydatura Granta jest o tyle zaskakująca, że po raz ostatni pracował w 2018 roku, gdy prowadził hinduski NorthEast United, gdzie był także dyrektorem technicznym. Jako trener jest jednak świetnie znany polskim kibicom. Jego nazwisko przewijało się w kontekście pracy z naszą kadrą wielokrotnie. Po raz pierwszy w 2012 roku, tuż przed mistrzostwami Europy. Później mówiło się, że mógłby zastąpić Waldemara Fornalika i Adama Nawałkę. W mediach jego kandydatura pojawiała się również po zwolnieniu Jerzego Brzęczka, chociaż wtedy plotki szybko uciął prezes Zbigniew Boniek. Polski paszport i... ojciec z Mławy Avram Grant może pochwalić się bogatym CV. Jako trener pracował między innymi w Chelsea, z którą zagrał w finale Ligi Mistrzów. Prowadził również Portsmouth, West Ham Londyn, Partizan Belgrad czy Maccabi Tel Awiw. 66-latek ma także doświadczenie reprezentacyjne. W 2005 roku w eliminacjach do mistrzostw świata prowadził drużynę narodową Izraela, natomiast z kadrą Ghany w 2017 roku osiągnął drugie miejsce w Pucharze Narodów Afryki. Co ciekawe, szkoleniowiec posiada także polski paszport. Jego ojciec urodził się i wychował w przedwojennej Mławie, skąd w 1939 roku jego rodzina musiała uciekać. Dom, w którym mieszkał nieżyjący Majer Granat, stoi w mazowieckim miasteczku do dziś. W Warszawie pochowana jest także jedna z cioć Granta. Izraelczyk, który w Polsce od wielu lat bywa regularnie, obywatelstwo odebrał 13 czerwca 2016 roku w polskiej ambasadzie w Londynie. Sebastian Staszewski, Interia Zobacz też: