Włoska kadra nie przeżywa ostatnio miłych chwil. Nie dość, że piłkarze Roberto Manciniego skompromitowali się przegrywając w barażach o mundial z Macedonią Płn. 0-1, to jeszcze najedli się dodatkowego wstydu już po meczu. Leonardo Bonucci prosi o wybaczenie. "Detale robią różnicę" Spotkanie z Macedonią rozegrano na stadionie w Palermo. Okazuje się, że tuż po meczu pracownik firmy sprzątającej stadion umieścił w sieci ujęcia dokumentujące, w jak fatalnym stanie zostawili tamtejszą szatnię piłkarze reprezentacji Włoch. Media opisują wszystko ze szczegółami. Wspominają o porozrzucanych wszędzie śmieciach, resztkach jedzenia, a nawet o niedopałkach papierosów w łazience. I wyzłośliwiają się, że może przez te cztery lata do kolejnego mundialu włoscy piłkarze zdążą nauczyć się kultury. W imieniu całej kadry za zaistniałą sytuację przeprosił piłkarz Juventusu Turyn Leonardo Bonucci. - Prosimy o wybaczenie z powodu tego, w jakim stanie zostawiliśmy szatnię na stadionie w Palermo. Bez wątpienia następnym razem dołożymy więcej starań. Byliśmy bardzo rozczarowani wynikiem i nie przywiązywaliśmy odpowiedniej wagi do takich szczegółów, ale jednak one robią różnicę - przyznał Bonucci. Co ciekawe, akurat Bonucci nie wystąpił w tamtym spotkaniu ze względu na problemy zdrowotne. Czytaj także: Ronaldo zaoferowany Barcelonie. To zaskakujące, kto zablokował transfer