Grający na co dzień na Wyspach Brytyjskich polski obrońca Jan Bednarek zwrócił uwagę, na słabszą pierwszą połowę w wykonaniu podopiecznych Paulo Sousy. - Myślę, że trochę byliśmy zbyt bojaźliwi, trochę ze zbyt dużym respektem do rywala w pierwszej połowie. Byliśmy za mało agresywni w bocznych sektorach. Za łatwo rywale zmieniali strony gry i mieliśmy z tym problemy - powiedział Bednarek dla "TVP Sport". Polska przegrywała po pierwszej połowie 0-1, ale w drugiej wyrównała i była dużo trudniejszym rywalem dla faworytów. Powody takiej zmiany tłumaczył Bednarek. "Zabrakło instynktu killera" - W drugiej połowie graliśmy lepiej, było trochę więcej krótkich podań. Pokazaliśmy, że możemy grać z najlepszymi w Europie. Możemy osiągnąć dużo rzeczy jako drużyna, ale przed nami jeszcze dużo pracy - podsumował drugą część meczu Bednarek. Obrońca grający na co dzień w Southampton stwierdził, że Polakom zabrakło "instynktu killera" i ostatniego podania.- Konsekwencji w obronie też zabrakło. Stracić gola ze stałego fragmentu gry w 85. minucie, to za mało żeby coś tutaj osiągnąć. Trzeba wyciągnąć wnioski i być bardziej skoncentrowanym - zakończył polski defensor. MR