Mało brakowało, a Grzegorz Krychowiak w ogóle nie wystąpiłby w meczu przeciwko Anglii. Wszystko za sprawą pozytywnego testu na koronawirusa. Sprawę udało się jednak wyjaśnić, a polskiej kadrze narodowej wywalczyć możliwość udziału "Krychy" w ważnym meczu eliminacji do mistrzostw świata. Pomocnik zapadnie w pamięć polskim kibicom nie za sprawą swojej gry, lecz niecodziennej fryzury. Najczęstszym porównaniem, jakie sugerowali internauci było podobieństwo Krychowiaka do... Jezusa. Rozpuszczone włosy gracza Lokomotiwu Moskwa są w jego grze w reprezentacji Polski nowością. Zazwyczaj występuje on w "spiętych" włosach. Przespana pierwsza połowa i gapiostwo po rzucie rożnym kosztowały reprezentację Polski porażkę 1-2 na Wembley z Anglią, choć jeszcze na pięć minut przed końcem cieszyliśmy się z remisu po trafieniu Jakuba Modera. Nikła porażka zespołu, który grał bez lidera Roberta Lewandowskiego nie jest hańbą, ale przeszła nam koło nosa okazja na powtórzenie sukcesu z 1973 r., jakim był remis Orłów Górskiego 1-1. MR