Jóźwiak tym razem znowu wystąpił w roli dżokera. Pojawił się na murawie w 54. minucie. Z nim na placu gry Polacy zdobyli wyrównującą bramkę. - Byłbym bardziej zadowolony, gdybyśmy utrzymali wynik 1-1, bo wydaje mi się, że mocno naciskaliśmy Anglików - powiedział Jóźwiak w rozmowie z reporterem TVP Sport. - Pamiętam akcję, po której piłka przeszła równolegle do linii bramkowej. Szkoda, że nikt z nas się tam nie znalazł. Po dobrej połowie wyjeżdżamy z Londynu niestety bez punktu. Jóźwiak swoim wejściem ożywił poczynania "Biało-Czerwonych". Czy efekt jego starań byłby bardziej wymierny, gdyby zagrał od pierwszej minuty? - Rozmawiałem z trenerem. Mówił mi, że to może być ważne posunięcie - wejść w drugiej połowie i ożywić zespół. Nie wiem, jakby to wyglądało, gdybym zagrał od początku - zastanawiał się zawodnik Derby County. - Chłopaki zostawili na murawie dużo zdrowa przed przerwą - dodał. - Może trener miał taką wizję, że później zrobi się więcej miejsca na boisku i będę mógł swobodniej dryblować. Polscy piłkarze po ostatnim gwizdku czuli niedosyt, ale nie ukrywali satysfakcji z faktu, że momentami toczyli z bardziej utytułowanym rywalem wyrównany bój. - Każdy z nas jest dumny z tego, że gra z białym orzełkiem na piersi - oznajmił Jóźwiak. - Anglicy na papierze są mocniejsi, ale my też mamy wielu klasowych zawodników i możemy sprawiać niespodzianki nawet w konfrontacji z najlepszymi. - Mamy nowe ustawienie i myślę, że z każdym meczem będziemy się w nim czuć coraz pewniej. Ta druga połowa na Wembley upewniła nas w przekonaniu, że tak będzie - zakończył. UKi