Wojciech Szczęsny - 4,5- Cieniem na jego występ rzuca się stracona bramka, która sprawiła, że Szczęsny po raz kolejny nie może pochwalić się meczem z czystym kontem. Po części także jego trzeba obwiniać za przepuszczenie piłki po dośrodkowaniu Joana Cervosa, chociaż nie pomogli mu pasywni obrońcy. Poza feralną 45. minutą, nie miał wiele do roboty. No, może poza sytuacją w 37. minucie, gdy był czujny i szybki, skutecznie przerywając atak Andory daleko od naszej "szesnastki".Bartosz Bereszyński - 6- Przeciwko Andorze grał pod presją. W jego ostatnim wywiadzie dało się zresztą wyczuć poczucie zagrożenia wynikające z powołania Matty’ego Casha, który jest przecież bezpośrednim rywalem "Beresia" w walce o grę. W piątek 29-latek dostał od Sousy szansę, aby udowodnić swoją piłkarską wyższość i robił co się da, aby ją potwierdzić. Szczególnie do przerwy jego stroną zaczynało się wiele ataków polskiej kadry. Jednocześnie to jego lepsza interwencja mogłaby zapobiec bramce Cervosa. Po przerwie nie był już tak aktywny.Kamil Glik - 6,5- W 90. swoim występie w biało-czerwonych barwach Glik nie popełnił błędów. Gdy piłka zbliżała się w okolice naszego pola karnego, interweniował skutecznie. Dodatkowo w 15. sekundzie został brutalnie sfaulowany przez Ricarda Fernándeza, który chwilę później ujrzał czerwoną kartkę. Maciej Rybus - 6- Był aktywny, nabiegał się w ataku, gdzie współpracował z Frankowskim. Zdarzyły mu się jednak niedokładne podania, więcej oczekiwalibyśmy po nim także w ofensywie. W obronie nie miał zbyt wielu okazji do wykazania się, chociaż gdy Andora atakowała, Rybus był skuteczny. Na minus trzeba mu zapisać faul, po którym Andora zdobyła bramkę. Kamil Jóźwiak - 7- Chociaż jego postawa w klubie - i postawa jego klubu - pozostawiają wiele do życzenia, to mecz z Andorą rozpoczął znakomicie. Co prawda podanie do Lewandowskiego w 5. minucie przeciął obrońca gospodarzy, ale najważniejsze było to, że piłka dotarła do kapitana, który skierował ją do siatki. Kilka minut później skrzydłowy sam zdobył gola. Po tym zaczął jednak grać asekuracyjnie. Szczególnie po przerwie nie decydował się na dryblingi i oddawał piłkę stojącym obok kolegom. Wysłał jednak jasny sygnał, że nie pęka przed rywalizacją z Cashem.Piotr Zieliński - 7- To był kolejny dobry mecz w wykonaniu "Ziela". Co istotne - dobry od samego początku. Już w 5. minucie wydawało się, że piłkarz Napoli będzie strzelał, ale zamiast tego zauważył lepiej ustawionego Jóźwiaka i... chwilę później miał udział przy bramce Lewandowskiego. Później był aktywny w środku pola, dużo biegał, próbował rozgrywać piłkę, chociaż jednocześnie rzadko niepokoił Ikera Alvareza. Odpowiadał także za stałe fragmenty gry, a po jego dośrodkowaniach pod bramką Andory kilkukrotnie zrobiło się gorąco. W 73. minucie wrzutkę 27-latka wykorzystał "Lewy", zdobywając czwartego gola dla reprezentacji Polski.Grzegorz Krychowiak - 6- Kilkukrotnie wracał się pod bramkę, gdzie z łatwością zabierał rywalom piłki, tak jak w 27. minucie, gdy przerwał atak Jordiego Alaeza. Asekurował także kolegów, na przykład Jóźwiaka, któremu zdarzały się straty. W 40. minucie pokazał czujność w środku pola: najpierw odebrał piłkę rywalom, a chwilę później - gdy koledzy ją stracili - przerwał faulem akcję ofensywną Andory. Był także bardzo agresywny, na co kilkukrotnie oko przymykał sędzia. W końcu jednak 31-latek otrzymał żółtą kartkę, która sprawi, że nie zagra z Węgrami. Mateusz Klich - 6- Gdyby nie świetna interwencja Álvareza, w pierwszej połowie zdobyłby bramkę. Później był aktywny, chciał brać na siebie ciężar gry, ale na niewiele się to zdało w ofensywie. Przemysław Frankowski - 6- Forma, jaką prezentuje w Ligue1 jest wyśmienita, i selekcjoner nie mógł tego zignorować. Tak samo jak nie można zignorować precyzyjnego dośrodkowania do Jóźwiaka w 11. minucie, które zakończyło się bramką. Później nie było jednak tak dobrze. Piłkarz Lens sporo biegał, kilkukrotnie próbował dogrywać atakującym kolegom, ale wielkiego zagrożenia po jego wrzutkach nie było. Nie był to wybitny występ "Franka", ale na pewno pokazał sporą chęć do gry.Robert Lewandowski - 7- Zaczął od gola, a później na długo się zablokował. Kilkukrotnie próbował uderzać na bramkę Andory, ale albo skutecznie interweniowali obrońcy gospodarzy, albo ich golkiper. Warto także odnotować dość przypadkową asystę przy golu Milika, gdy "Lewy"... źle przyjął piłkę. W drugiej połowie pokazał jednak to, czym zachwyca w Bundeslidze: wygrał walkę o pozycję z obrońcami, wyskoczył wysoko i precyzyjnym strzałem głową zdobył swoją drugą bramkę. Arkadiusz Milik - 6 - Jego pojawienie się w podstawowym składzie było sporą niespodzianką. Głównie dlatego, że po raz ostatni napastnik Olympique Marsylia znalazł się w wyjściowej jedenastce kadry 28 marca, kiedy w Warszawie zagraliśmy z... Andorą. Później na drodze Milika ku Euro 2020 stanęła kontuzja, po której teraz nie ma już śladu. Chociaż momentami napastnik miał problemy z poruszaniem się między liniami, to kiedy znajdował się w polu karnym, był szalenie niebezpieczny. W doliczonym czasie pierwszej połowy skończyło się to bramką, a po przerwie - znakomitym dryblingiem i golem, którego jednak sędzia nie uznał (był spalony). Matty Cash - 5- Od razu po wejściu popisał się dograniem do Milika, które jednak przeciął Álvarez. Widać było, że ma sporą chęć do gry, chociaż nie miał zbyt wielu okazji, aby popisać się piłkarskimi umiejętnościami. Karol Linetty - 5 - Nie popełnił żadnego błędu, chociaż nie zdążył pomóc w ofensywie, w której ostatnio wiodło mu się nieźle. Krzysztof Piątek - 5 - Nie miał żadnej sytuacji, przez niecałe pół godziny absorbując uwagę obrońców Andory. Nic jednak z tego nie wynikało. Karol Świderski - brak - Grał za krótko, aby go ocenić. Damian Szymański - brak - Grał za krótko, aby go ocenić. Sebastian Staszewski, Interia