O tym skandalu będzie mówiło się jeszcze bardzo długo. Podczas meczu Albania-Polska w ramach eliminacji do mistrzostw świata 2022 wściekli kibice drużyny gospodarzy obrzucili Polaków różnymi przedmiotami. Nie wytrzymali ciśnienia, a nerwy puściły im całkiem po bramce Karola Świderskiego. Kiedy reprezentacja Polski wyszła na prowadzenie, a pseudokibice dawali upust negatywnym emocjom, sędzia przerwał spotkanie. Obie ekipy zeszły do szatni, na trybuny wkroczyła policja. Funkcjonariusze mieli uspokoić agresywnych Albańczyków. Było to warunkiem wznowienia meczu.Nie ugaszono pożaru, może jedynie lekko i na krótką chwilę stłumiono ogień. Pojedynek został dokończony i zakończył się jednobramkowym zwycięstwem kadrowiczów Paula Sousy. Pokazano, czym Albańczycy rzucali w Polaków. Nie tylko butelki Po ostatnim gwizdku sędziego fani gospodarzy nie ustawali w atakach. W dalszych ciągu rzucali na murawę różne przedmioty. Celowali m.in. w Wojciecha Szczęsnego, który zareagował z typowym dla siebie luzem. Podniósł jedną z butelek, która wylądowała obok niego, i pociągnął z niej łyk wody. Ale w rzeczywistości nikomu nie było do śmiechu. Sytuacja mogła skończyć się dużo bardziej dramatycznie. Zwłaszcza, gdy zobaczymy, jakimi dokładnie przedmiotami rzucali na boisko Albańczycy.Były to nie tylko plastikowe butelki z napojami, ale też zapalniczki, telefony komórkowe. "Znaleziska z murawy" pokazał dziennikarz TVP Sport, Szymon Borczuch. Całe szczęście, że większość z tych rzeczy nie trafiła w "Biało-Czerwonych"... ANITA WŁODARCZYK W WYMOWNY SPOSÓB REAGUJE NA SKANDAL W TIRANIE. HIT SIECI! Z KIM POLSKA MOŻE ZAGRAĆ W BARAŻACH O MUNDIAL? RYWALE ROBIĄ WRAŻENIEKP