Zaczęło się niewinnie. - Ja ogólnie lubię ludzi, ale ci wyprowadzili mnie z równowagi. Nie zamierzam się z nimi patyczkować. Wszystko poskarżę Jakubowi Kwiatkowskiemu - powiedział nam wyraźnie wzburzony pracownik działu mediów Albańskiej Federacji Piłki Nożnej. Co go tak zdenerwowało? Opór dwóch polskich fotoreporterów, którzy nie chcieli cofnąć się o kilka rzędów Sali konferencyjnej. Zajmowali miejsca, które były przeznaczone dla mediów, więc nie przekroczyli żadnych przepisów. Okazało się jednak, że ich głowy przeszkadzają operatorom kamer, które były ustawione na podeście z tyłu sali. Zbyt niskim podeście. Kolejne, zupełnie niepotrzebne zamieszanie powstało po treningu reprezentacji Polski. A dokładniej po kwadransie udostępnionym dziennikarzom. - Wynocha, nie ociągać się - wypychał ochroniarz red. Jacka Kurowskiego z TVP, który rozmawiał z albańskim kolegą po fachu. Albania - Polska. Kłopoty zespołu Paulo Sousy To był dopiero początek. Wyproszono nas ze stadionu, nie mogliśmy wrócić do salki konferencyjnej, mimo że wielu z nas zostawiło w niej sprzęt. Mało tego, kilku dziennikarzy nie mogło się dostać nawet do swojego samochodu, który zaparkowali w podziemnym parkingu. Pozostawiono nas za żelazną ... tym razem nie kurtyną, ale rozsuwaną na pilota bramą. Ochroniarz, który bawił się pilotem do niej od czasu do czasu robił nim szparę, by wykładać myśl przewodnią: - Nie wpuszczę was bez akredytacji. Akredytację można odebrać w środku obiektu i to nie moja wina, że pada deszcz - tłumaczył. CZYTAJ TAKŻE: Albania zamierza zdominować Polskę. Mocna zapowiedźW końcu wybawił nas rzecznik reprezentacji Polski Jakub Kwiatkowski, który wyniósł wejściówki dla dziennikarzy. Jedna z nich była tak fachowo wydrukowana, że na górze posiadała nazwisko jednego żurnalisty, a na dole, nieco obcięte drugiego. Kilku akredytacji w ogóle nie wydrukowano. Albania - Polska. Kłopoty z wyjazdem reprezentacji Polski To nie był koniec chaosu. Do sytuacje rodem z "Alternatywy 4" doszło przy wyjeździe naszej kadry ze stadionu. Opady deszczu spowodowały, że autokar nie był w stanie wydostać się z podziemnego parkingu, tylne koła nie miały przyczepności. Silnik wył na pełnych obrotach, ale oprócz smrodu starego diesla nic to nie dawało. W końcu udało się, po wycofaniu i rozpędzeniu maszyny. Co ciekawe, po zatoczeniu pięciusetmetrowego koła autobus znalazł się 50 metrów od tunelu, z którego wyjechał, tyle że po drugiej jego stronie i już był pod hotelem. Łatwiej, szybciej byłoby dojść na piechotę, ale względy bezpieczeństwa Roberta Lewandowskiego i spółki na to nie pozwalały. Wiemy, że w Albanii nie pada zbyt często, ale latem. Jesienią deszcz nie jest rzadkim zjawiskiem i nie pomyślano o tym przy projektowaniu Air Albania Stadium. Oddany niespełna dwa lata temu obiekt na koniec sezonu 2021/2022 będzie gościł finalistów Ligi Konferencji. Deszcz na pewno nie będzie proszony. Albania - Polska, gdzie oglądać mecz? Spotkanie Albania - Polska w Tiranie w kwalifikacjach MŚ w Katarze odbędzie się 12 października o godzinie 20.45. Transmisja w Polsacie Sport Premium 1, Polsat Box Go, TVP 1 oraz TVP Sport. Z Tirany Michał Białoński, Interia