Na przełomie roku znów głośno było o Adamie Nawałce. Wymieniano go jako poważnego kandydata do objęcia reprezentacji Polski po tym, jak ze stanowiska zrezygnował Paulo Sousa. I gdy wydawało się, że ogłoszenie go nowym-starym selekcjonerem "Biało-Czerwonych" to tylko kwestia czasu, sprawy przybrały nieoczekiwany obrót. Ostatecznie Cezary Kulesza zatrudnił nie Nawałkę, a Czesława Michniewicza. Wybór wzbudził kontrowersje. Odżył temat kulisów dawnej znajomości trenera z "Fryzjerem". To główna postać afery korupcyjnej w polskiej piłce nożnej. Z kolei Nawałka niejako został na lodzie. Lecz decyzję prezesa PZPN przyjął bez pretensji, o czym opowiadał w rozmowie z Interią. "Szanuję wybór prezesa Kuleszy. Miał do niego pełne prawo. Dla mnie w dalszym ciągu liczy się wyłącznie reprezentacja" - gwarantował. Teraz były selekcjoner polskiej kadry piłkarskiej zdecydował się ponownie porozmawiać z mediami. I udowodnił prawdziwość powyższej deklaracji. Reprezentacja Polski zagra ze Szkocją w Glasgow. Znamy szczegóły Adam Nawałka o walkowerze dla Polski i o decyzjach kadrowych Czesława Michniewicza Nawałka, w rozmowie z "Super Expressem", pozytywnie wypowiedział się na temat usilnych starań Polski i Polskiego Związku Piłki Nożnej ukierunkowanych na wykluczenie Rosji z rywalizacji o mundial w Katarze. Mimo różnych zawirowań FIFA podjęła decyzję o walkowerze dla "Biało-Czerwonych", dzięki czemu Polacy zagrają już bezpośrednio w finale barażów. Wyjaśnił, co konkretnie miał na myśli. Wskazał na Roberta Lewandowskiego, który dał przykład "choćby zerwaniem umowy z chińskim koncernem, wspierającym rosyjski reżim, albo nawet takimi gestami jak gra z opaską w barwach Ukrainy". Zauważył, że także inni kadrowicze otwarcie wyrażają wsparcie dla Ukraińców. Lewandowski znowu strzela w LM - zobacz bramki! Zdaniem Nawałki dzięki walkowerowi Polacy w pewien sposób zyskali pod względem sportowym. Mają więcej czasu, aby przygotować drużynę do pojedynku z wygranym z pary Szwecja-Czechy. Co konkretnie to oznacza? "Trener będzie miał więcej jednostek treningowych i co istotne - jeden mecz kontrolny. Oczywiste jest to, że musi być przygotowana analiza obu naszych potencjalnych rywali w meczu finałowym. Wierzę, że trener Michniewicz nie zaniedba żadnych detali i zrobi wszystko, żebyśmy pojechali do Kataru" - wyjaśnił. Pytany o ewentualne zaskoczenia po ogłoszeniu przez Michniewicza najświeższych powołań, ogólnie odpowiedział, że "każdy szkoleniowiec ma prawo do swojej koncepcji". Przy okazji krótko ocenił wybory selekcjonera i zaapelował o wsparcie dla niego.