Wyniki, terminarz i tabela grupy mistrzowskiej Ekstraklasy Wyniki, terminarz i tabela grupy spadkowej Ekstraklasy Asy: Adam Wilk (Cracovia) Obronił rzut karny, zaliczył kilka efektownych interwencji, zachował czyste konto, dzięki czemu miał wielki udział w zwycięstwie "Pasów".Michał Helik (Cracovia) Obrońca "Pasów" nie tylko wywiązywał się ze swoich zadań w defensywie, ale strzelił zwycięskiego gola i był bliski zdobycia kolejnej fantastycznej bramki, ale piłka po jego przewrotce przeleciała obok słupka. Dariusz Trela (Bruk-Bet Termalica) W 34. minucie popisał się arcyważną interwencją. Z kilku metrów strzelał Grzegorz Piesio, ale Trela dzięki świetnemu wyjściu z bramki odbił piłkę. Gdyby w tamtym momencie padła bramka na 2-0, Bruk-Bet mógłby się już nie podnieść. Vladislavs Gutkovskis (Bruk-Bet Termalica) Strzelec zwycięskiego gola, który pozwolił uciec Termalice ze strefy spadkowej. Do bramki mógł trafić już wcześniej, gdy groźnie strzelał głową, powinien mieć też asystę, ale Pawłowski nie trafił do pustej bramki. Patryk Lipski (Lechia Gdańsk) Nie ufał mu trener Adam Owen, ale Piotr Stokowiec wprost przeciwnie. Pomocnik odpłacił się dobrym występem i golem na wagę utrzymania w Ekstraklasie. Robert Pich (Śląsk Wrocław) Od lutego nie trafił do bramki, ale gdy już się odblokował to od razu załadował dwa gole. Dały one wygraną nad Piastem i przypieczętowały dziesiąte miejsce w lidze. Bartosz Kwiecień (Jagiellonia Białystok) Kto wie, czy to nie jemu "Jaga" najbardziej zawdzięcza fakt, że wciąż jest w grze o mistrzostwo Polski. 24-letni pomocnik w drugim meczu z rzędu zdobył bramkę głową na 2-0, walnie przyczyniając się do wyjazdowych zwycięstw swojego zespołu, najpierw z Lechem w Poznaniu, teraz z Zagłębiem w Lubinie. Guilherme (Jagiellonia Białystok) 28-letni brazylijski obrońca miał ogromny udział w bezcennym zwycięstwie swojej drużyny z Zagłębiem Lubin. Najpierw precyzyjnym podaniem z rzutu wolnego odszukał w polu karnym Tarasa Romanczuka, asystując przy jego bramce. Po przerwie idealnie zagrał z rzutu rożnego na głowę Bartosza Kwietnia, który pokonał bramkarza rywali. Sebastian Szymański (Legia Warszawa) 10 maja świętował 19. urodziny, a trzy dni później został bohaterem Legii. W kapitalny sposób zdobył bramkę z rzutu wolnego. Był najlepszym z graczy "Wojskowych", grał odważnie z polotem. Widać, że posiada ogromne umiejętności. Marko Veszović (Legia Warszawa) Jego gra naprawdę mogła się podobać. Powinien zaliczyć asystę, ale Hamalainen nie skorzystał z prezentu i z kilku metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką. Paweł Brożek (Wisła Kraków) Nie można sobie wyobrazić sobie lepszego pożegnania z klubem, niż bramka w ostatniej minucie w ostatnim meczu na swoim stadionie. Brożek w świetnym stylu zakończył swoją długoletnią przygodę z Wisłą. Jose Kante (Wisła Płock) Zdobył dwie bramki przeciwko Koronie. Piękna zwłaszcza ta druga, zdobyta uderzeniem pod poprzeczkę. Cieniasy: Maciej Małkowski (Sandecja) Słaby występ doświadczonego piłkarza w meczu o wielkim ciężarze gatunkowym i fatalnie wykonana "jedenastka". Bramkarz nawet nie musiał odbijać piłki tylko ją złapał. Pavels Szteinbors (Arka Gdynia) Zawalił przy drugiej bramce dla Termaliki, gdy odbił przed siebie uderzenie Purece z dystansu. Najmłodszym bramkarzom wpaja się, że takie uderzenie odbija się do boku. Jakub Bursztyn (Pogoń Szczecin) To dopiero drugi mecz 20-letniego bramkarza w Ekstraklasie, ale nie ustrzegł się poważnego błędu. Przepuścił strzał Lipskiego lecący pod poprzeczkę, ale w sam środek bramki. Mikkel Kirkeskov (Piast Gliwice) To nie był najlepszy mecz obrońcy Piasta. Zobaczył żółtą kartkę, a mógł nawet dwie - brzydko faulował bowiem Picha, gdy ten strzelał pierwszego gola. Waldemar Fornalik (trener Piasta Gliwice) Zaledwie 0,93 pkt na mecz zdobywa pod jego wodzą Piast. To dorobek co najmniej kiepski, zwłaszcza, że zwolniony wcześniej Dariusz Wdowczyk przy podobnej liczbie spotkań w Piaście mógł pochwalić się wynikiem 1,46 pkt na mecz. Piast trafił do strefy spadkowej i za tydzień czeka go arcyważny mecz z Bruk-Betem. Łukasz Broź (Legia Warszawa) Legia wygrała arcyważne spotkanie, ale on za bardzo jej nie pomógł. Zobaczył czerwoną kartkę, przez co ostatnie dziesięć minut "Wojskowi" grali w osłabieniu. Paweł Bochniewicz (Górnik Zabrze) Zdarzają się przypadkowe samobóje, ale trudno zaliczyć do nich trafienie Bochniewicza. Miał piłkę na nodze i wydawało się, że spokojnie mógł wybić piłkę nad bramkę lub obok niej. Igor Angulo (Górnik Zabrze) Mecz z Legią mógł potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby Angulo wykorzystał doskonałą sytuację na początku meczu. Minął już bramkarza, ale mając przed sobą pustą bramkę, trafił w słupek. Kibice Wisły Kraków Mieli w pięknym stylu pożegnać się z Głowackim i Brożkiem, a wywołali pożar w sektorze największych fanatyków. Na ironię, spłonęła flaga o treści "Nigdy się nie wypalimy"... Emir Dilaver (Lech Poznań) Usiadł na ławce rezerwowych, by pauza za kartki nie wypadła w kolejnym meczu z Legią. Plan był sprytny, ale się nie powiódł - Dilaver dostał żółtą kartkę bez wchodzenia na boisko i z Legią też nie zagra. Michael Gardawski (Korona Kielce) W ataku Korona kolejny mecz nie miała z niego pożytku, a dodatkowo osłabił ją oglądając czerwoną kartkę. Mateusz Możdżeń (Korona Kielce) Główny winowajca pierwszej bramki straconej przez kielczan. Zupełnie zlekceważył krycie Kante, który wbiegł w pole karne i umieścił piłkę w bramce. Wyniki, terminarz i tabela grupy mistrzowskiej Ekstraklasy Wyniki, terminarz i tabela grupy spadkowej Ekstraklasy Wojciech Górski, Waldemar Stelmach