Asy: Robert Demjan (Podbeskidzie) - Snajper Podbeskidzia momentami ośmieszał obrońców Ruchu i strzelił dwie bramki. Słowak wyrasta na gwiazdę Ekstraklasy i ma spore szanse na wywalczenie korony króla strzelców. Władimer Dwaliszwili (Legia) - Trener Jan Urban postanowił wstrząsnąć zespołem i na drugą połowę nie wypuścił już Danijela Ljuboję. Dwaliszwili z powodzeniem zmienił serbską gwiazdę i nie tylko strzelił gola, ale przede wszystkim pokazał, że Legia nie musi być uzależniona od najlepiej opłacanego piłkarza Ekstraklasy. Maciej Korzym (Korona) - w meczu z PGE GKS Bełchatów przechodziły przez niego wszystkie najgroźniejsze akcje Korony. Tuż po przerwie przeprowadził efektowny rajd ośmieszając wprost rywali, po czym sprytnie zostawił piłkę Vlastimirowi Jovanoviciowi, który jako pierwszy w naszej lidze pokonał rewelacyjnego Emilijusa Zubasa. Kamil Kosowski (Wisła) - już na początku meczu z Piastem wypracował gola. Inicjował większości ataków Wisły, a po jego podaniu Chavez z Genkowem powinni strzelić na 2-0. Aleksander Kwiek (Górnik) - wypracował gola, napędzał akcje zabrzan w meczu ze Śląskiem, ale - poza Łukaszem Skorupskim - pozostali piłkarze Górnika zdecydowanie od niego odstawali i pełną pulę zgarnął Śląsk. Gergo Lovrencsics (Lech) - strzelił gola (choć współautorem był bramkarz Lechii). Węgier bardzo aktywny na skrzydle, napędzał akcje "Kolejorza" i rozegrał chyba najlepsze spotkanie w barwach Lecha od debiutu w poznańskim klubie. Sebastian Mila (Śląsk) - jak na kapitana przystało, poderwał zespół do walki, gdy nie szło. Strzelił pięknego gola na 1-1 i oprócz Waldemara Soboty oraz Piotra Ćwielonga miał największy udział w pokonaniu Górnika. Miroslav Radović (Legia) - poprowadził Legię do zwycięstwa z KGHM Zagłębiem Lubin. Najpierw dał warszawianom prowadzenie, a po przerwie asystował przy bramce Władimera Dwaliszwilego. Bardzo mocny kandydat do miana Asa kolejki. Rudolf Urban (Piast) - bohaterów w zespole Piasta było kilku, ale to Urban - jeszcze nie tak dawno piłkarz Sandecji - strzelił zwycięskiego gola. Bartłomiej Pawłowski (Widzew) - autor najpiękniejszego gola kolejki. Po ładnym rozegraniu z Mariuszem Stępińskim wypalił zewnętrzną częścią buta w samo okienko bramki Sebastiana Przyrowskiego. Tomasz Frankowski (Jagiellonia) - niby nie zrobił nic wielkiego - wykorzystał rzut karny, ale w ten sposób zdobył 168. gola w Ekstraklasie, dzięki czemu przeszedł do historii jako trzeci strzelec wszech czasów! "Franek" wyprzedził już Gerarda Cieślika. Przed nim zostają tylko Ernest Pohl (186) i Lucjan Brychczy (182). Cieniasy: Michał Buchalik (Lechia) - bardzo słaby występ w meczu przeciwko Lechowi. Po przegranym pojedynku biegowym z Rafałem Murawski sprokurował karnego (gol na 0-2), potem zaliczył koszmarną interwencję po strzale Gergo Lovrencsicsa (0-3). Lubosz Hanzel (Jagiellonia) - bezsensownym faulem w 79. minucie meczu z Pogonią osłabił swój zespół. Wcześniej także czerwoną kartą ukarany został piłkarz "Portowców" Emil Noll, ale on przynajmniej ratował zespół przed utratą gola, w dodatku faulem taktycznym naprawiał błąd kolegów. Ireneusz Jeleń, Grzegorz Bonin i Tomasz Zahorski (Górnik) - ofensywny tercet Górnika niemiłosiernie "fałszował". Jak na takim meczu powiedzieć dziecku, że Jeleń był kiedyś gwiazdą Ligue 1? Pozostali dwaj także poniżej krytyki, choć pudła Bonina były bardziej irytujące niż bezbarwność Zahorskiego. Obrona Wisły - przez gapiostwo w niespełna trzy minuty zmarnowała wysiłek zespołu i ponosi odpowiedzialność za porażkę z Piastem Gliwice. Tomasz Podgórski (Piast) - rozegrał niezłe spotkanie przeciwko Wiśle, ale w fatalnym stylu zmarnował rzut karny. Patryk Rachwał (PGE GKS Bełchatów) - w 58. minucie meczu z Koroną zamienił się w zawodnika MMA i zdzielił ciosem łokciem Mateusza Stąporskiego. Czy Bełchatów nie przegrałby po raz pierwszy na wiosnę, gdyby nie musiał bronić się w osłabieniu? Na to pytanie odpowiedzieć się nie da, ale głupim zachowaniem na pewno nie pomógł swojej drużynie. Ruch Chorzów - nie jesteśmy zwolennikami odpowiedzialności zbiorowej, ale solidna bura za przejście obok meczu z Podbeskidziem należy się wszystkim piłkarzom "Niebieskich". Kibice jasno dali im do zrozumienia, co sądzą o takiej grze. Uszy puchły... Tomasz Garbowski (sędzia meczu Widzew - Polonia) - dał się nabrać na teatralny upadek Mariusza Stępińskiego i podyktował rzut karny "z kapelusza". To nawet nie było "nurkowanie", ale jakiś dziwny "żabi skok" Stępińskiego. Ta decyzja mogła wypaczyć wynik meczu. Maksymilian Rogalski (Pogoń Szczecin) - zabawił się w siatkarza i po celowym zagraniu ręką sprezentował Jagiellonii rzut karny. Oto jedenastki "Asów" i "Cieniasów" ułożone według Waszych not stawianych w artykułach z pomeczowych relacji: Asy: Richard Zajac (4,5 - Podbeskidzie) - Damian Zbozień (4,7 - Piast), Adrian Klepczyński (4,1 - Piast), Marcin Kamiński (4 - Lech Poznań), Paweł Oleksy (4,1 - Piast Gliwice) - Miroslav Radović (4,7 - Legia), Przemysław Kaźmierczak (4,1 - Śląsk), Vlastimir Jovanović (4,6 - Korona), Bartłomiej Pawłowski (4,7 - Widzew), Piotr Ćwielong (4,5 - Śląsk) - Tomasz Frankowski (5 - Jagiellonia). Cieniasy: Michal Peszković (1,1 - Ruch) - Żeljko Dżokić (1 - Ruch), Arkadiusz Lewiński (0,6 - Ruch), Piotr Stawarczyk (0,5 - Ruch), Robert Chwastek (0,6 - Ruch) - Grzegorz Bonin (0,8 - Górnik), Marcin Malinowski (0,9 - Ruch), Mindaugas Panka (0,7 - Ruch), Filip Starzyński (1 - Ruch), Patryk Małecki (1,5 - Wisła) - Tomasz Zahorski (0,9 - Górnik). Autor: Mirosław Ząbkiewicz, MiBi Oceń piłkarzy i zobacz, jak oceniali inni: Korona Kielce - PGE GKS Bełchatów 1-0 Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 2-1 Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 1-0 Lech Poznań - Lechia Gdańsk 4-2 Legia Warszawa - KGHM Zagłębie Lubin 2-0 Wisła Kraków - Piast Gliwice 1-2 Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-3 Widzew Łódź - Polonia Warszawa 3-2