"Szczególną radość dało mi podanie przy trafieniu Maćka Górskiego. Piłka spadła dokładnie tam, gdzie chciałem, czyli na jego głowę" - mówił Wasiljew. Kto jeszcze zasłużył na wyróżnienie, a kto zawinił? Zapraszamy do głosowania na Asa i Cieniasa 2. kolejki. ASY Dawid Kort (Pogoń Szczecin) Kazimierz Moskal tym razem postawił na 21-letniego pomocnika w wyjściowej jedenastce, a ten odwdzięczył mu się przepiękną bramką z dystansu. Serhij Pyłypczuk (Korona Kielce) Strzelił wyrównującego gola w meczu z Pogonią, która zapewniła jego zespołowi punkt, pierwszy w tym sezonie Lotto Ekstraklasy. Yannick Sambea Kakoko (Arka Gdynia) Mający w swoim życiorysie Bayern Monachium (juniorzy) Kakoko w meczu z Wisłą Kraków zdobył swoją pierwszą bramkę w Lotto Ekstraklasie, piłka odbiła się jeszcze od Alana Urygi, a ponadto bardzo dobrze prezentował się w środku pola. Marcus Vinicius (Arka Gdynia) Od początku spotkania aktywny, w drugiej połowie wywalczył rzut karny, gdy po jego uderzeniu głową sędzia dopatrzył się zagrania ręką Mateusza Zachary, który Vinicius pewnie wykorzystał. Konstantin Wasiljew (Jagiellonia Białystok) W meczu z Ruchem Chorzów był prawdziwym profesorem na boisku. Zanotował dwie asysty, kiedy perfekcyjnie dogrywał na głowę kolegów, rozpoczął akcję, po której Jagiellonia objęła prowadzenie, a także strzelił gola, sprytnie myląc obrońców rywala w polu karnym. Maciej Górski (Jagiellonia Białystok) Zdobył swoją pierwszą bramką w Lotto Ekstraklasie, wykorzystując dogranie Wasiljewa. Pięknie przedstawił się białostockiej publiczności, przed którą debiutował. Przemysław Frankowski (Jagiellonia Białystok) Bardzo aktywny, z wielką ochotą do gry, zanotował asystę przy trafieniu Wasiljewa, to po faulu na nim z boiska wyleciał Paweł Oleksy. Arkadiusz Malarz (Legia Warszawa) W najsłabszym meczu 2. kolejki był jednym z najlepszych na boisku. Dwa razy, po strzałach Alvarinho i Petera Grajciara, ratował skórę kolegom. Cały czas skoncentrowany. Arkadiusz Reca (Wisła Płock) Jego drużyna przegrała z Piastem Gliwice, ale Reca może być z siebie zadowolony. Strzelił pierwszego gola w Ekstraklasie, a w dodatku kilka razy straszył bramkarza gości. Jeśli tak dalej pójdzie, może być odkryciem jesieni. Marcin Pietrowski (Piast Gliwice) Uważny w defensywie, ale też dorzucił coś ekstra. Dokładnie dośrodkował na głowę Patrika Mraza, a Piast strzelił drugą bramkę i pokonał Wisłę Płock 2-1. Dorde Czotra (Zagłębie Lubin) Kapitan "Miedziowych" znów rozegrał dobre spotkanie. Świetnie zachował się przy pierwszym golu, gdy "zakręcił" obrońcami i dokładnie wrzucił piłkę na głowę Michala Papadopulosa. Filip Starzyński (Zagłębie Lubin) Potrzebował niecałych pięciu minut, by przypomnieć się kibicom Ekstraklasy. Uderzył z rzutu wolnego tak, jakby był to rzut karny. Może być wielkim wzmocnieniem Zagłębia. Grzegorz Bonin (Górnik Łęczna) Jego zespół przegrał i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, ale Bonin znów pokazał się z dobrej strony. To po jego sprytnym zagraniu Vanja Milinković - Savić zdobył samobójczą bramkę. Grzegorz Kuświk (Lechia Gdańsk) Przez większość meczu z Górnikiem niewidoczny, ale w najważniejszym momencie zachował się jak prawdziwy napastnik - strzelił z dystansu bez zastanowienia, piłka wpadła do siatki, a jak się okazało, był to zwycięski gol. Patryk Lipski (Ruch Chorzów) "Niebiescy" przegrali w Białymstoku bardzo wysoko, ale nie można nie docenić kunsztu Lipskiego, który przy honorowym trafieniu swojego zespołu instynktownie trafił do siatki, zagrywając wewnętrzną częścią lewej stopy, gdy stał odwrócony tyłem do bramki! Mateusz Kupczak (Bruk-Bet Termalica Nieciecza) Świetnie radził sobie w środku pola, ponadto strzelił ważnego gola na 2-0, wykorzystując gapiostwo defensywy rywala. David Guba (Bruk-Bet Termalica Nieciecza) On był głównym inicjatorem groźnych kontr w wykonaniu swojego zespołu. Po jednej z nich Cracovię uratował słupek, ale w drugim przypadku padła już bramka.