Dla Chorwatki był to już drugi mecz w ciągu jednego dnia. W pierwszej rundzie pokonała Czeszkę Denisę Allertovą 6:4, 6:2. Luczić-Baroni najwyraźniej odczuwała trudy tamtego pojedynku, bo w meczu z Polką, przy stanie 2:3 w pierwszym secie, poprosiła o pomoc lekarza. Zmierzono jej ciśnienie, ale wróciła na kort. Radwańska dyktowała warunki na początku pierwszej partii i szybko objęła prowadzenie 3:0, ale niespodziewanie przegrała trzy kolejne gemy z rzędu. Chorwatka starała się unikać długich wymian, wykorzystywała każde nieudane zagranie Polki oraz atut swojego serwisu i zbierała tego efekty. Dopiero w szóstym gemie Polka przerwała serię przeciwniczki, ale już po chwili był remis, bo Luczić-Baroni wygrała swojego gema serwisowego bez straty punktu. Radwańska wykorzystała błędy Chorwatki w dwóch ostatnich gemach i wygrała pierwszego seta 6:4. Po bardzo zaciętej walce na początku drugiego seta, Chorwatka wykorzystała trzecią szansę, "ustrzeliła" Radwańską bekhendem na ciało i przełamała serwis Polki. Błędy w końcówce drugiego gema załamały Chorwatkę. Po chwili, gdy Agnieszka wyszła na prowadzenie 2:1, Luczić-Baroni poddała mecz. Kolejną rywalką Radwańskiej będzie Kanadyjka Eugenie Bouchard. 2. runda: Agnieszka Radwańska - Mirjana Luczić-Baroni 6:4, 2:1 i krecz