Radwańska, oficjanie rozstawiona z imprezie z "siódemką", choć po wycofaniu m.in. Rumunki Simony Halep, w drabince są tylko cztery wyżej notowane zawodniczki, do przebrnięcia pierwszej rundy potrzebowała ledwie 65 minut. Pierwszy set pojedynku z 43. obecnie w świecie Vandeweghe trwał ledwie 20 minut, choć ostatni gem składał się aż z 19 akcji. W drugiej partii Amerykanka stawiła bardziej zacięty opór, m.in. prowadziła 2:0, ale dominacja dobrze dysponowanej krakowianki nie podlegała dyskusji. "Świetnie zaczęłam mecz, a później byłam skoncentrowana na każdej piłce. Solidnie zapracowałam na to zwycięstwo, wszystko mi dziś wychodziło" - oceniła Polka, która do New Haven zdecydowała się przyjechać w ostatniej niemal chwili, po słabym występie w Cincinnati, gdzie w pierwszej rundzie uległa Czeszce Karolinie Annie Schmiedlovej. Z Vandeweghe Radwańska grała po raz drugi, poprzednio w ubiegłym roku w Pekinie, i po raz drugi zwyciężyła bez straty seta. O ćwierćfinał powalczy w środę z Cornet, która w poniedziałek wygrała z Julią Putincewą z Kazachstanu 2:6, 6:0. 6:2. Z Francuzką polska tenisistka spotyka się regularnie, dwa tygodnie temu pokonała ją w trzech setach w 1/8 finału w turnieju w Toronto. Ogólny bilans w imprezach WTA to 5-1 na korzyść Radwańskiej. Dwa kolejne mecze przeciw sobie rozegrały te zawodniczki jeszcze w Pucharze Hopmana odnosząc po jednym zwycięstwie. Turniej w New Haven to ostatni sprawdzian przed rozpoczynającym się 31 sierpnia wielkoszlemowym US Open w Nowym Jorku. Wynik meczu 1. rundy: Agnieszka Radwańska (Polska, 7) - Coco Vandeweghe (USA) 6:0, 6:2.