Radwańska, która miała być rozstawiona z numerem pierwszym, w niedzielę poinformowała o rezygnacji ze startu. Jako powód podała kontuzję barku. - Pierwsza rakieta zawsze przyciąga widzów. Będzie to rzutować na frekwencję, a to automatycznie ma dalsze konsekwencje. Bo jeśli mecze będą się toczyć przy pustych trybunach, co byłoby widać podczas relacji telewizyjnych, to na pewno niezadowoleni będą sponsorzy, którzy mogę zastanowić się nad swoim udziałem w kolejnej edycji zawodów. Oczywiście można kadrować obraz tak, by skupić się na tenisistkach i nie pokazywać pustawych trybun, ale taki zabieg łatwo wychwycić - powiedział Makarczyk. Jak zaznaczył, mniejsze turnieje WTA - jak ten w Katowicach - opierają się zazwyczaj na jednej gwieździe ze ścisłej światowej czołówki. - I ta teraz nawaliła. W stawce są dobre zawodniczki - np. Słowaczka Dominika Cibulkova, Włoszka Camila Giorgi czy Francuzka Alize Cornet, ale - w porównaniu z Radwańską - to nazwiska drugiego rzutu. Polka miała być gwiazdą tego turnieju, a reszta stanowi tło. W przypadku mojego turnieju miałem o tyle łatwiej, że zawodniczek z czołówki miałem więcej - podsumował. Dyrektor stołecznej imprezy WTA przypomniał, że o ile kontuzja jest zatwierdzona przez turniejowego lekarza, to zgodnie z regulaminem WTA zawodniczka nie ponosi żadnych konsekwencji finansowych wycofania się ze startu. - Kara czekałaby tenisistkę, która wycofa się bez zatwierdzonego powodu lub po prostu nie stawi się do gry - dodał. W 2009 roku starsza z sióstr Radwańskich w ostatniej chwili zrezygnowała z występu w Warszawie, przedstawiając zaświadczenie lekarskie o urazie barku. Jej ojciec i ówczesny trener Robert Piotr Radwański przyznał wówczas publicznie, że wpływ na tę decyzję miał fakt, iż Makarczyk nie chciał jego córce wypłacić tzw. startowego, które otrzymało kilka innych uczestniczek. Po niedzielnym wycofaniu się trzeciej rakiety świata z turnieju w Katowicach pojawiły się też głosy, że przyczyna mogła być inna niż oficjalnie podane kłopoty zdrowotne. - Chciałbym podkreślić, że bardzo prawdopodobne jest, iż rzeczywiście zmaga się ona obecnie z urazem. Elementem każdego turnieju jednak, zwłaszcza takiego mniejszego, są negocjacje z gwiazdami. Jeśli ich efekt nie spełni oczekiwań np. agentów zawodników, to może dojść do wycofania się. Jeszcze raz zaznaczam jednak, że nie kwestionuję prawdziwości słów Radwańskiej dotyczącej przyczyny rezygnacji ze startu w Katowicach - przyznał dyrektor warszawskiej imprezy. Szefowa biura prasowego katowickiego turnieju Agnieszka Trzaskoma zaznaczyła, iż do organizatorów dotarło kilka głosów dotyczących chęci zwrotów biletów po wycofaniu się Radwańskiej, która w niedzielę wzięła udział w sesji autografów podczas jednej z imprez towarzyszących - KIDS CUP. - Ale są to jednostkowe sytuacje - zapewniła.