Kliknij, aby zobaczyć zapis tekstowej relacji na żywo z tego meczu Tutaj jest zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne W zawodach w Singapurze bierze udział osiem najlepszych tenisistek, a wśród nich Radwańska, która wygrała rok temu. Nie ma wielkiej gwiazdy światowego tenisa Amerykanki Sereny Williams. Wiceliderkę rankingu WTA wyeliminowała kontuzja barku. Z tego powodu Radwańskiej powinno być trochę łatwiej.Rywalizacja w WTA Finals ruszyła w niedzielę. W grupie czerwonej nie doszło do niespodzianek. Rozstawiona z numerem jeden Niemka polskiego pochodzenia Angelique Kerber pokonała Słowaczkę Dominikę Cibulkovą 7:6 (7-5), 2:6, 6:3, a Rumunka Simona Halep w dwóch setach odprawiła Amerykankę Madison Keys 6:2, 6:4.Do grupy białej, która rozpoczyna zmagania w poniedziałek, trafiły: Radwańska, Czeszka Karolina Pliszkova, Hiszpanka Garbine Muguruza i Kuzniecowa. Kuzniecowa rzutem na taśmę awansowała do WTA Finals. Rosjanka musiała wygrać turniej Kremlin Cup w Moskwie, żeby znaleźć się w elitarnej ósemce i sztuki tej dokonała. Tuż po triumfie w stolicy Rosji (sobota) Kuzniecowa wyruszyła do Singapuru. 31-letnia tenisistka miała zatem niewiele czasu na regenerację sił.Radwańska w ostatnim tygodniu spokojnie przygotowywała się do WTA Finals. Ostatnim turniejem w którym wystąpiła były zawody w chińskim Tiencinie. Polka wycofała się po awansie do ćwierćfinału, a jako oficjalny powód podała kontuzję uda. Na początku pierwszego seta poniedziałkowego meczu Kuzniecowa popełniała niewymuszone błędy. Spowodowało to szybką stratę własnego podania (czwarty gem), a po chwili nasza zawodniczka poprawiła na 4:1. Od tego momentu sytuacja jednak się zmieniła. Rosjanka nie myliła się już tak często, była agresywniejsza i to przynosiło jej punkty. W ósmym gemie Kuzniecowa odrobiła stratę przełamania, a w 11., po kolejnym, wyszła na pierwsze prowadzenie w meczu. 12. gem był wyrównany, Polka obroniła trzy piłki setowe, ale ostatnią wygrała Rosjanka, zwyciężając 7:5. Początek drugiej partii należał do Radwańskiej. Tenisistka z Krakowa objęła prowadzenie 2:0. Kuzniecowa natychmiast odrobiła stratę przełamania, ale potem już nie zdobyła żadnego gema. Set dla Polki (6:1). Decydujący set to była prawdziwa walka. Długie wymiana, punkt za punkt. Radwańska prowadziła 2:0 z przełamaniem, potem było 2:2, następnie 4:2 dla tenisistki z Krakowa, i znowu 4:4. W kolejnym gemie przy stanie 30:30 Kuzniecowa popełniła podwójny błąd serwisowy, a w kolejnej wymianie Polka zaatakowała bekhendem i przełamała serwis rywalki! Po chwili serwująca Radwańska miała piłkę meczową, lecz Rosjanka obroniła się, a przy swoim podaniu bardzo pewnie wygrała kolejnego gema i objęła prowadzenie 6:5. W 12. gemie Polka podejmowała ryzyko, ale Kuzniecowa odpowiadała kapitalnymi zagraniami i wykorzystała trzecią piłkę meczową. Rosjanka i Radwańska znają się doskonale. Był to ich 17 pojedynek. Bilans jest jednak zdecydowanie na korzyść Rosjanki, która wygrała 13 razy. Polka po raz ósmy bierze udział w WTA Finals. W latach 2008-09 zaliczyła po jednym spotkaniu jako rezerwowa. Od 2011 roku co sezon kwalifikuje się do tej imprezy. Jako jedyna spośród aktywnych tenisistek występuje w niej po raz szósty z rzędu. Kuzniecowa ma na koncie pięć startów w tym turnieju, ostatnio w 2009 roku. Nigdy nie awansowała do najlepszej "czwórki". Grupa Biała: Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 8) - Agnieszka Radwańska (Polska, 2) 7:5, 1:6, 7:5 Karolina Pliszkova (Czechy, 4) - Garbine Muguruza (Hiszpania, 5) 6:2, 6:7 (4-7), 7:5 Tabela: M Z P sety gemy 1. Karolina Pliszkova (Czechy) 1 1 0 2-1 19-14 2. Swietłana Kuzniecowa (Rosja) 1 1 0 2-1 15-16 3. Agnieszka Radwańska (Polska) 1 0 1 1-2 16-15 4. Garbine Muguruza (Hiszpania) 1 0 1 1-2 14-19