Sytuacja w grupie białej przed pojedynkiem Radwańskiej z Szarapową była skomplikowana. Pewny awans do półfinału dawało krakowiance zwycięstwo w dwóch setach. Rosjanka również miała jeszcze szansę na grę w czołowej czwórce, ale nie mogła z Radwańską stracić seta.Szarapowa w Singapurze nie prezentowała najwyższej formy, ale była faworytką spotkania. Świadczył o tym choćby bilans bezpośrednich spotkań - z 12 pojedynków z Radwańską przegrała tylko dwa. Obie tenisistki przystąpiły do tego spotkania mocno zdenerwowane, co widać było na korcie. Początek był fatalny w wykonaniu Polki. Przy własnym podaniu nasza zawodniczka nie zdobyła ani jednego punktu, a gema zakończyła podwójnym błędem serwisowym. Emocje udzieliły się także Szarapowej, która robiła mnóstwo prostych błędów i podobnie jak Radwańska, na koniec drugiego gema popełniła podwójny błąd serwisowy.Własny serwis nie był atutem żadnej z tenisistek także w kolejnych dwóch gemach. Szarapowa przeplatała znakomite zagrania prostymi błędami np. Rosjanka trzykrotnie wyrzuciła piłkę w aut z woleja. Radwańska imponowała wspaniałą grą w defensywie, ale również nie ustrzegła się błędów.Dopiero przy stanie 2:2 pierwszego gema w tym spotkaniu wygrała serwująca, a dokonała tego Radwańska (3:2). Siódmy gem w wykonaniu Polki był znakomity - nasza zawodniczka nie oddała rywalce nawet jednego punktu (4:3). W kolejnym krakowianka miał dwa break pointy. Szarapowa wybroniła się z nie lada opresji znakomitym serwisami i zamiast 5:3 dla Polki był remis 4:4. To wyraźnie dodało skrzydeł rozstawionej z numerem drugim zawodniczce, która wykorzystała break pointa w następnym gemie obejmując prowadzenie 5:4. Radwańska jednak błyskawicznie odrobiła stratę (5:5). W decydujących fragmentach defensywna gra Polki to było za mało, żeby myśleć o zwycięstwie. Szarapowa grała mocno z pełnym ryzykiem i dało to efekty - wygrała dwa gemy z rzędu i pierwszą partię rozstrzygnęła na swoją korzyść 7:5. Rosjanka poszła za ciosem w drugim secie. Szarapowa grała niemal bezbłędnie - świetnie serwowała, a wymiany kończyła częstwo precyzyjnymi uderzeniami wzdłuż linii czy po crossie. Radwańska walczyła ambitnie w obronie, ale nie mogła znaleźć recepty na doskonałą grę rywalki. Szarapowa prowadziła już 4:0 i dopiero wtedy krakowianka zdobyła pierwszego gema w tej partii. W kolejnym nasza tenisistka miała okazję do przełamania, ale jej nie wykorzystała, co się zemściło. Szarapowa "odskoczyła" na 5:1 i w siódmym gemie miała dwie piłki meczowe! Wydawało się, że już nic nie uratuje Radwańskiej. Polka obroniła się wygrywającym serwisem (2:5). Od tego momentu nastąpił niesamowity zwrot akcji. Zawodniczki zamieniły się rolami - Radwańskiej wychodziło niemal wszystko, a Szarapowa popełniała błąd za błędem. W dziewiątym gemie Rosjanka miała jeszcze jednego meczbola, ale tego również nie wykorzystała. Krakowianka natomiast grała jak w transie - wygrała pięć gemów z rzędu od stanu 1:5 doprowadziła do 6:5! Szarapowa jeszcze poderwała się do walki i wyrównała na 6:6. Tie break to już jednak popis Radwańskiej i festiwal błędów Rosjanki. Polka ostatecznie wygrała tie break 7-4, a drugiego seta 7:6. Załamana Szarapowa poprosiła o przerwę między drugą, a trzecią partią. Rosjance nie pozostało nic innego, jak tylko walczyć o godne pożegnanie się z turniejem. Radwańska natomiast mogła i powinna wykorzystać fantastyczny pościg w drugim secie. Pierwsze dwa gemy trzeciej odsłony zawodniczki rozegrały doskonale wygrywając je "na sucho". Decydujący moment miał miejsce przy stanie 3:2 dla Szarapowej, która w szóstym gemie "przełamała" Radwańską (4:2). W kolejnym, po podwójnym błędzie serwisowym Szarapowej, Polka miała szansę, żeby odrobić stratę. Nie udało się tego wykorzystać i zrobiło się 5:2 dla Rosjanki. Tym razem rywalka nie wypuściła okazji z rąk. W ósmym gemie, przy podaniu Radwańskiej, inicjatywa była po stronie rywalki. Szarapowa zakończyła trzeciego seta i cały mecz zabójczym returnem. Szarapowa mimo zwycięstwa pożegnała się z turniejem. Wygrany set przez Radwańską sprawił, że Polka w dalszym ciągu miała szansę na półfinał. Wszystko zależało jednak od wyniku spotkania Dunki polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki z Czeszką Petrą Kvitovą. Przyjaciółka Radwańskiej nie zawiodła odprawiając Kvitovą w dwóch setach. Do półfinału z grupy białej awansowały zatem Wozniacki i Radwańska. Czeszka natomiast podzieliła los Szarapowej. Radwańska tym samym powtórzyła swój najlepszy wynik w WTA Finals (wcześniej impreza funkcjonowała pod nazwą WTA Championships). Do półfinału dotarła dotychczas raz - w 2012 roku. W czterech pozostałych występach kończyła udział na fazie grupowej. Wyniki piątkowych meczów: Grupa Biała Maria Szarapowa (Rosja, 2) - Agnieszka Radwańska (Polska, 6) 7:5, 6:7 (4-7), 6:2 Caroline Wozniacki (Dania, 8) - Petra Kvitova (Czechy, 3) 6:2, 6:3 Tabela M Z P sety gemy 1. Caroline Wozniacki (Dania) 3 3 0 6-1 63-42 - awans do półfinału 2. Agnieszka Radwańska (Polska) 2 1 2 3-4 20-18 - awans do półfinału 3. Petra Kvitova (Czechy) 3 1 2 2-4 36-48 4. Maria Szarapowa (Rosja) 3 1 2 3-5 20-32 Grupa Czerwona Ana Ivanović (Serbia, 7) - Simona Halep (Rumunia, 4) 7:6 (9-7), 3:6, 6:3 Tabela M Z P sety gemy 1. Simona Halep (Rumunia) 3 2 1 5-2 39-23 - awans do półfinału 2. Serena Williams (USA) 3 2 1 4-2 26-22 - awans do półfinału 3. Ana Ivanović (Serbia) 3 2 1 4-3 36-31 4. Eugenie Bouchard (Kanada) 3 0 3 0-6 11-36 Ćwierćfinał debla Kveta Peschke, Katarina Srebotnik (Czechy, Słowenia) - Sara Errani, Roberta Vinci (Włochy, 1) 2:1 i krecz Errani i Vinci Pary półfinałowe singla: Serena Williams (USA, 1) - Caroline Wozniacki (Dania, 8) - godz. 8.30 Agnieszka Radwańska (Polska, 6) - Simona Halep (Rumunia, 4) - godz. 12.00 Zapis relacji na żywo z meczu Agnieszka Radwańska - Maria Szarapowa Zapis relacji dla urządzeń mobilnych