W pierwszej odsłonie od stanu 1:1 kibice obejrzeli cztery przełamania z rzędu. Później walka toczyła się gem za gem. W tie-breaku zdecydowanie lepsza była Konta, która zapisała na swoim koncie siedem kolejnych punktów. O zwycięstwie krakowianki w drugiej partii przesądził "break" przy stanie 4:4. 27-letnia zawodniczka wykorzystała trzecią piłkę setową. W rozstrzygającej odsłonie jej dominacja nie podlegała dyskusji. Oddała w niej rywalce tylko sześć pkt. Zapisała na swoim koncie ostatnich dziewięć gemów. Spotkanie trwało dwie godziny i 19 minut i zakończyło się po północy czasu miejscowego. Polka, jak piszą amerykańskie media, była po nim wyraźnie zmęczona. W całym pojedynku zanotowała 27 uderzeń wygrywających i 31 niewymuszonych błędów. "Nie grałyśmy ze sobą nigdy wcześniej, ale widziałam wiele meczów Johanny. Prezentuje świetny tenis. Wiedziałam więc, że to nie będzie łatwy pojedynek. Był bardzo trudny w początkowej fazie. Tie-break wyślizgnął mi się z rąk zbyt szybko. Udało mi się ją przełamać w końcówce drugiego seta i od tego momentu zaczęłam lepiej grać, bardziej agresywnie. Myślę, że obudziłam się, bo miałam przed sobą osiem tańczących kobiet" - podsumowała żartobliwie Radwańska. Po raz czwarty w karierze awansowała do najlepszej "ósemki" imprezy w Cincinnati. Nigdy wcześniej nie przeszła do kolejnego etapu. O pierwszy półfinał zagra z Simoną Halep (3.). Rumunka jest w dobrej formie. Wygrała ostatnio turnieje w Bukareszcie i Montrealu. Zwyciężyła w ostatnich 12 meczach. "Bardzo się cieszę, że dotarłam do ćwierćfinału, zwłaszcza że jest tu bardzo silna obsada i nie ma łatwych spotkań. W meczu z Simoną nie mam nic do stracenia. Ma świetny sezon i gra naprawdę dobrze. Zamierzam wyjść na kort i czerpać radość z gry. Ale najpierw muszę odpocząć po spotkaniu z Johanną" - zaznaczyła Polka. W pierwszej rundzie miała "wolny los". W drugiej wyeliminowała Niemkę Andreę Petkovic 6:0, 6:1. Poprzednim startem krakowianki był turniej olimpijski w Rio de Janeiro, gdzie odpadła w pierwszej rundzie. Wyniki czwartkowych meczów 3. rundy: Agnieszka Radwańska (Polska, 5) - Johanna Konta (Wielka Brytania, 10) 6:7 (1-6) 6:4 6:0 Angelique Kerber (Niemcy, 2) - Barbora Strycova (Czechy) 7:6 (7-5) 6:4 Simona Halep (Rumunia, 3) - Daria Gavrilova (Australia) 6:1 6:2 Garbine Muguruza Blanco (Hiszpania, 4) - Anastasia Pawliuczenkowa (Rosja, 16) 7:5 6:1 Timea Babos (Węgry) - Dominika Cibulkova (Słowacja, 8) 4:6 6:3 6:1Carla Suarez Navarro (Hiszpania, 9) - Roberta Vinci (Włochy, 6) 6:1 7:5 Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 7) - Timea Bacsinszky (Szwajcaria, 12) 6:2 3:6 6:2 Karolina Pliskova (Czechy, 15) - Misaki Doi (Japonia) 7:5 6:3