W imprezie nie wystartuje ubiegłoroczna finalistka Rosjanka Maria Szarapowa, obecnie trzecia w rankingu WTA Tour, czyli nie obroni 1050 punktów. Przed rokiem zajęła pierwszą pozycję grupie, pokonując m.in. krakowiankę, a przegrała decydujący mecz z Sereną Williams. Amerykanka rundę wcześniej wyeliminowała wówczas Radwańską. Niezależnie od wyników uzyskanych w przyszłym tygodniu w Stambule, Williams pozostanie numerem jeden na świecie na koniec sezonu, podobnie jak wiceliderką będzie Białorusinka Wiktoria Azarenka. Szarapowa jest obecnie trzecia, ale jej absencja oznacza, że może spaść za Polkę, jeśli ta wygra przynajmniej jeden mecz w fazie grupowej (trzy porażki dadzą 210 punktów i będzie dalej czwarta). Rosjankę może przeskoczyć również piąta obecnie Chinka Na Li, ale dopiero w razie awansu do finału z kompletem zwycięstw w pierwszej fazie, co dałoby jej w sumie 1050 pkt (jak przegra jeden mecz - 890 pkt, a to zbyt mało). Li w Stambule może też awansować przed Polkę, spychając ją na piątą pozycję, a tutaj arytmetyka przyznawanych w imprezie punktów daje kilka scenariuszy. Osiem uczestniczek WTA Championships będzie podzielonych na dwie grupy - Czerwoną i Białą, a losowanie odbędzie się w niedzielę wieczorem. Pewne jest, że w tej fazie nie trafią na siebie Williams (rozstawiona z numerem 1.) i Azarenka (2.) oraz Radwańska (3.) i Li (4.), bowiem trafią w tych parach do tych samych koszyków. W trzecim znajdą się Włoszka Sara Errani (5.) i Czeszka Petra Kvitova (6.), a w czwartym Serbka Jelena Jankovic (7.) i Niemka polskiego pochodzenia Angelique Kerber (8.). Kerber, która często trenuje na kortach swojego dziadka w Puszczykowie pod Poznaniem, zakwalifikowała się z dziewiątej pozycji w rankingu WTA "Championships Race", korzystając z nieobecności Szarapowej. Jako rezerwowe pojawią się w Stambule inna z polskim rodowodem, ale z Danii - Caroline Wozniacki oraz Amerykanka Sloane Stephens. Te ostatnie za przyjazd i gotowość do gry i ewentualne zastępstwo otrzymają po 50 tysięcy dolarów. Zawodniczka, która choć raz wyjdzie na kort i przegra mecz, zarobi 90 tys. dol., a trzy porażki w fazie grupowej dadzą czek na 135 tys. Dla porównania jedno zwycięstwo w grupie warte jest 230 tys., dwa - 390 (dwa i porażka 415 tys.), a komplet - 555 tys. Awans do półfinału daje bonus, czyli powiększenie każdej z tych sum o 36,5 tys. dol. Niepokonana zwyciężczyni imprezy otrzyma 2,145 mln dol. Jeśli wcześniej przegra jeden mecz będzie to kwota 2,005 mln, a przy dwóch porażkach - 1,865. Natomiast w przypadku finalistki to stopniowanie wyznaczają wartości odpowiednio: 1,090 mln, 950 tys., oraz 810 tys. Każda porażka w fazie grupowej daje 70 punktów do rankingu WTA Tour, a zwycięstwo - 230. Nic nie zyskuje się za wejście do półfinałów, ale awans do finału to jeszcze 360 pkt, zaś triumf to dodatkowe 450. Oznacza to, że końcowy sukces bez jakiejkolwiek porażki daje zdobycz w postaci 1500 pkt; przy jednym przegranym spotkaniu - 1340, a przy dwóch - 1180. W WTA Championships wystartują też cztery najlepsze deble, które przystąpią do rywalizacji dopiero w sobotę, od fazy półfinałów. Przegrane pary w pierwszych meczach zarobią po 93 750 dol. do podziału, finalistki - 187 500 dol., a zwyciężczynie - 375 tys. dol. Jeśli chodzi o punkty, będzie to odpowiednio 690, 1050 i 1500.