Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie pula nagród. Samorząd przeznaczy na organizację zawodów półtora miliona złotych. Turniej będzie się nazywał Katowice Open 2015 (poprzedni w nazwie miał BNP Paribas). - Analizowaliśmy postępy imprezy, jej odbiór nie tylko w kraju ale i zagranicą. Stąd decyzja o większym zaangażowaniu się w ten projekt. Oczekujemy, że turniej będzie się nadal rozwijał - powiedział Maciej Biskupski, asystent prezydenta Katowic Piotra Uszoka. Wysokość puli nagród ma zostać podana podczas listopadowej konferencji prasowej. Pierwszą edycję zawodów wygrała Włoszka Roberta Vinci, która w finale pokonała Czeszkę Petrę Kvitovą 7:6 (7-2), 6:1. Z powodów proceduralnych nie mogła wtedy zagrać Agnieszka Radwańska. W roku 2014 już wystąpiła, odpadając w półfinale z późniejszą triumfatorką, Francuzką Alize Cornet. Tegoroczny turniej miał pulę nagród 250 tys. dol., wcześniej było to 235 tys. Przed drugą edycją zawodów oddana została do użytku hala treningowa wybudowana kosztem 7,5 mln złotych. W Spodku najpierw gry toczyły się na dwóch równoległych kortach, potem - przed ćwierćfinałami - ułożony został jeden centralny prostopadle do poprzednich. Ponad 30 osobom zajęło to 10 godzin, ale zdecydowanie zwiększyło pojemność widowni.