Najlepsza polska tenisistka "sygnowała" swoim nazwiskiem piłki, koszulki, zdjęcia kibicom w bardzo różnym wieku. Nie wszyscy chętni zdobyli upragniony autograf. Nie brakowało też osób, które po prostu przyszły z bliska zobaczyć zawodniczkę. Męskim akcentem rozpoczętego w poniedziałek turnieju kobiet był pokazowy mecz deblistów, w którym Francuz Arnaud Clement zagrał w parze z Marcinem Matkowskim przeciwko hiszpańsko-francuskiej parze Sergi Bruguera - Fabrice Santoro. Panowie momentami grali poważnie, częściej urządzali sobie na korcie tenisowe żarty. Pojedynek był "zakontraktowany" do ośmiu wygranych gemów. Skończył się zwycięstwem pary Bruguera - Santoro 8:3. Organizatorzy chcieli, by honorowym patronem turnieju był Bohdan Tomaszewski. Legendarny komentator radiowy i telewizyjny, wielki entuzjasta sportu, a zwłaszcza tenisa, zmarł 27 lutego. W poniedziałkowej ceremonii otwarcia zawodów wziął udział jego syn Tomasz. - Dziękuję za wyróżnienie. Katowice były szczególnym miejscem w karierze mojego ojca. To tutaj wygrał tenisowe mistrzostwa Polski do lat 16 w 1937 roku. Życzę z całego serca, by ten turniej trwale zapisał się w kalendarzu światowego tenisa - powiedział Tomasz Tomaszewski. We wtorek zagra też Urszula Radwańska z Rosjanką Jelizawietą Kuliczkową, Magdalena Fręch z Belgijką An-Sophie Mestach i Magda Linette z Niemką Anną-Leną Friedsam. Fręch dostała się do turnieju głównego dzięki "dzikiej karcie", Linette przebiła się przez kwalifikacje.