W starciu o finał krakowska tenisistka zmierzy się z Australijką Samanthą Stosur. Agnieszka udanie rozpoczęła wygrywając własne podanie, a po chwili przełamała serwis rywalki nie tracąc nawet punktu. W trzecim gemie Polka miała problemy z serwisem, a na dodatek Petkovic zaczęła uderzać precyzyjniej. "Isia" jednak obroniła dwa break pointy, a po chwili prowadziła już 3:0. Niemka odważniej zaatakowała w 4. gemie. Mocny serwis i podjęcie większego ryzyka pozwoliło jej wygrać gema do zera. Petkovic poszła za ciosem i błyskawicznie przełamała serwis Radwańskiej. Agnieszka straciła pewność siebie, a piłka po mocnych uderzeniach rywalki trafiała w kort. Polka grała pasywnie, a Petkovic popisywała się szybkością i siłą uderzeń, a przy tym niemal wcale nie popełniała niewymuszonych błędów. Pojawiły się dopiero w końcówce 7. gema, co wykorzystała najlepsza nasza tenisistka i wygrała własne podanie. Petkovic szybko zrewanżowała się Polce przy swoim podaniu i długo miała inicjatywę w 9. gemie. Agnieszka musiała bronić break pointa, ale w ostatnich wymianach zachowała więcej zimnej krwi i była lepsza w długiej, zaciętej wymianie ognia. W grze Niemki zaczął szwankować serwis, a w długich wymianach nadal lepsza była Radwańska. Właśnie po takiej akcji Agnieszka zwycięsko zakończyła pierwszego seta. Petkovic rozpoczęła 2. seta od mocnych forhendów, ale Radwańska grała zgodnie z założeniem, że najlepszą obroną jest atak. Uderzała głęboko, a z tym nie mogła poradzić sobie rywalka. W kolejnych dwóch gemach obie tenisistki wykorzystywały atut własnego podania, a bliższa przełamania była Polka. Udało się to Radwańskiej w 4. gemie, choć bardzo dobrze rozpoczęła go Petkovic dwoma świetnymi beckhandami. Niemka dzielnie się broniła, ale Agnieszka wykorzystała swój serwis i podwyższyła prowadzenie w 2. secie na 4:1. W kolejnych dwóch gemach (bez przełamania) obie tenisistki podejmowały ryzyko, a publiczność oklaskiwała długie, pełne dramaturgii wymiany. Petkovic wygrała swoje podanie w 8. gemie, ale w kolejnym musiała bronić dwóch piłek meczowych. Za pierwszym razem udało się, ale po chwili Agnieszka wygrała kolejną długą wymianę i mogła cieszyć się z czwartego zwycięstwa nad Petkovic. "To był naprawdę ciężki mecz, dobry w moim wykonaniu. Jestem szczęśliwa, ale również bardzo zmęczona. Wygrałam dziewięć ostatnich spotkań z rzędu, chcę kontynuować tę passę" - powiedziała tuż po meczu polska tenisistka. W sobotnim półfinale jej rywalką będzie rozstawiona z numerem 10. Australijka Samantha Stosur, która gładko pokonała Włoszkę Robertę Vinci 6:4, 6:1. Radwańska kontynuuje świetną passę w imprezach US Open Series w USA i Kanadzie, których kulminacją będzie wielkoszlemowy turniej w Nowym Jorku. Po ćwierćfinale w Stanford i triumfie w Carlsbad, w Toronto także jest w 1/2 finału. Wynik Agnieszka Radwańska (Polska, 13) - Andrea Petkovic (Niemcy, 11) 6:4, 6:3 Samantha Stosur (Australia, 10) - Roberta Vinci (Włochy) 6:4, 6:1 Wiktoria Azarenka (Białoruś, 4) - Galina Woskobojewa (Kazachstan) 6:1, 6:2 Serena Williams (USA) - Lucie Safarova (Czechy) 4:6, 6:3, 6:2