Po zwycięskiej piłce w meczu drugiej rundy turnieju WTA w Sydney z Kimiko Date Krumm Polka... pomyliła krzesełka i podeszła do tego, które przynależało Japonce. Gdy Isia zobaczyła, że rywalka zbliża się do tego samego miejsca, natychmiast się zreflektowała i przeprosiła przeciwniczkę za swoje zachowanie. Pewnym usprawiedliwieniem dla krakowianki jest fakt, że spotkanie w Sydney odbywało się w ogromnym upale przy 40 stopniach Celsjusza. - Było za gorąco, by grać w tenisa. Dla wszystkich. Dla zawodniczek, dla dzieci podających piłki, dla kibiców na trybunach - powiedziała po meczu Radwańska, która w ćwierćfinale zmierzy się z Włoszką Robertą Vinci. W zeszłym roku Agnieszka została nagrodzona przez kibiców za wideo, na którym, w trakcie z rozmowy z dziennikarzem podczas turnieju w New Haven, zabija pszczołę, tłumacząc, że się ich boi, bo jest uczulona na jad pszczeli.