To piąty rok z rzędu sióstr Radwańskich ze "Szlachetną Paczką". Agnieszka z Urszulą zakupy robiły w jednym z krakowskich marketów i nie szczędziły grosza. - To bardzo fajna akcja, w której tak naprawdę każdy może pomóc, robiąc małą, czy dużą paczkę dla potrzebujących - podkreśla Agnieszka Radwańska. - Dochodzą nas słuchy, że ludzie robią coraz więcej paczek, to bardzo dobrze - dodała. Aga robiła zakupy dla matki, która samotnie wychowuje jedenastoletniego syna. - Na dodatek matka jest chora, a jej kondycja finansowa jest naprawdę zła - mają kilkaset złotych miesięcznie na głowę - opowiadała "Isia". Urszula pomogła rodzinie z piątką dzieci. - W rodzinie nie przelewa się, tym bardziej, że jedno z tych dzieci jest chore na autyzm i wymaga stałej opieki. Kupiłam wszystko, co się im może przydać i co się nie zepsuje - opowiadała Urszula Radwańska. Agnieszka zachwalała akcję "Szlachetna Paczka". - Dzięki niej można nieść pomoc szczególnie wtedy, gdy ubodzy jej potrzebują, czyli przed świętami. W tym okresie trzeba robić zakupy, a wiadomo, że wszystko kosztuje - tłumaczyła najlepsza polska tenisistka. Z Krakowa Michał Białoński