Ferro, która od organizatorów otrzymała "dziką kartę", w światowym rankingu sklasyfikowana jest na 208. miejscu. Radwańska natomiast jest 10. Na papierze zdecydowaną faworytką jest krakowianka. To będzie pierwszy pojedynek tych tenisistek.Forma Radwańskiej jest wielką niewiadomą. Nasza rakieta numer jeden od blisko miesiąca nie brała udziału w żadnym turnieju. Z powodu kontuzji prawej stopy wycofała się z zawodów w Madrycie i Rzymie. Na dodatek, leczyła również uraz nadgarstka. Ostatni raz na korcie oglądaliśmy Polkę w Stuttgarcie.Obecny sezon nie należy do udanych dla Radwańskiej. Na początku roku wystąpiła w finale turnieju w Sydney, ale później było już znacznie gorzej. Słabe wyniki spowodowały spadek w rankingu WTA Tour. Na koniec ubiegłego roku podopieczna Tomasza Wiktorowskiego zajmowała trzecie miejsce, a obecnie zamyka pierwszą dziesiątkę. W Paryżu Polka jest rozstawiona z "dziewiątką"."Mączka" nigdy nie należała do ulubionych nawierzchni krakowianki. W ubiegłym roku w Paryżu dotarła do 1/8 finału. Odpadła z turnieju przegrywając z Bułgarką Cwetaną Pironkową. To spotkanie było kilka razy przerywane przez deszcz. Najlepszy wynik na kortach Rolanda Garrosa osiągnęła w 2013 roku, kiedy grała w ćwierćfinale.Mecz Radwańska - Ferro odbędzie się na korcie numer jeden jako ostatni. Jeśli Polka wygra, to w drugiej rundzie czeka ją pojedynek z lepszą z pary Naomi Osaka (Japonia) - Alison Van Uytvanck (Belgia). RK