Gdyby zarówno Radwańska, jak i Kania wygrały swoje poniedziałkowe spotkania, to w drugiej rundzie doszłoby między nimi do "polskiego" meczu. Wydaje się, że - przynajmniej teoretycznie - znacznie łatwiej o sukces będzie krakowiance. Beck jest 81. w rankingu WTA i w poprzednim spotkaniu z podopieczną Tomasza Wiktorowskiego nie ugrała nawet gema. Jej druga konfrontacja z młodszą o pięć lat Niemką będzie drugim z tego dnia spotkaniem na korcie nr 6. Krakowianka w ostatnich miesiącach była w kryzysie. Jej rywalka także nie ma na koncie dobrych wyników - najlepszym rezultatem Niemki w tym roku jest druga runda, do której dotarła trzykrotnie. Zajmującą 162. miejsce na światowej liście Kanię o godz. 11 na korcie nr 4 czeka pojedynek z 39. w tym zestawieniu Barthel. Sosnowiczanka nigdy wcześniej nie miała okazji walczyć z tą rywalką. Po raz pierwszy w karierze 22-letnia zawodniczka znalazła się też w głównej drabince imprezy na kortach im. Rolanda Garrosa, której tegoroczna edycja transmitowana jest na antenach Eurosportu. Wielkoszlemowy debiut zaliczyła z kolei w ubiegłym roku podczas Wimbledonu, gdy odpadła w pierwszej rundzie. W niedzielę, pierwszego dnia paryskiego turnieju (pula nagród 28 028 600 euro), mecz otwarcia przegrała Magda Linette. Jedyny Polak w męskim singlu - Jerzy Janowicz - zainauguruje występ we wtorek.