Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! - Nie da się ukryć, że miałam kłopoty na początku - mówiła po meczu Radwańska. - Puig grała bardzo dobrze, nie spodziewałam się, że stać ją aż na tak dobrą postawę. Uderzała mocno, skutecznie, utrzymywała intensywne tempo - dodała. - W końcówce jednak odwróciłam losy seta i to był chyba kluczowy moment pojedynku - podkreśliła Radwańska. Nasza tenisistka w trakcie meczu zmagała się z urazem nogi i musiała korzystać z pomocy medycznej, ale jest już do tego przyzwyczajona. - Ból to moje drugie imię. Dziś spray nie pomógł, więc poprosiłam o plastry, które też nie przyniosły jakiejś znacznej ulgi - mówiła Radwańska. - Ale ból pozwalał mi grać. Znamy się już tak dobrze, że nawet się zaprzyjaźniliśmy - żartowała czwarta tenisistka świata.