Polacy na finał z udziałem Radwańskiej czekali niecały rok. W październiku 2009 w decydującym meczu turnieju w Pekinie Polka zmierzyła się z wyżej wymienioną Rosjanką i również musiała uznać jej wyższość. Ostatni raz krakowianka z końcowego zwycięstwa cieszyła się ponad dwa lata temu, gdy na trawiastych kortach w Eastbourne pokonała inną Rosjankę Nadieżdę Pietrową. - To zawsze rozczarowanie, gdy przegrywasz mecz, szczególnie finał, ale w najważniejszych momentach w końcowej fazie ona była lepsza - przyznała uczciwie Radwańska, która uległa 4:6, 7:6 (9-7), 3:6. 21-latka mogła przegrać to spotkanie w dwóch setach, ale Kuzniecowa po raz kolejny udowodniła, że odporność psychiczna to jej największy problem, z kolei odrabianie strat to cecha charakterystyczna w grze Isi. Najpierw Swietłana nie umiała zakończyć seta przy stanie 5:4 mając własne podanie, a w tie-breaku zmarnowała cztery piłki meczowe, przy jednej z nich popełniając podwójny błąd serwisowy. - Moje kolana drżały i nie byłam w stanie wyprowadzić serwisu. Teraz rozumiem, dlaczego ludzie popełniają podwójny błąd przy piłce meczowej - stwierdziła Rosjanka, która między drugim a trzecim setem zrobiła sobie przerwę toaletową, co pozwoliło jej wrócić do równowagi. Co prawda w decydującej partii Radwańska objęła prowadzenie 2:1 z przełamaniem, ale od tego momentu Kuzniecowa przejęła kontrolę nad meczem. - W trzecim secie zaczęła grać lepiej i bardziej konsekwentnie. Miałam swoje okazje, ale nie potrafiłam ich wykorzystać - powiedziała krakowianka. - To wielka ulga, że w końcu udało mi się wygrać turniej, bo od ostatniego tytułu minęło sporo czasu, a ponadto w związku z tym, co się stało w drugim secie. - dodała Rosjanka, która obecnie prowadzi w pojedynkach z Radwańską 7-3. Teraz obie tenisistki przeniosły się do Cincinnati, gdzie mogą spotkać się w trzeciej rundzie trwającego od poniedziałku turnieju z pulą nagród dwa miliony dolarów. W pierwszej Polka, która jest rozstawiona z numerem siódmym ma wolny los, a w drugiej zmierzy się ze zwyciężczynią meczu pomiędzy Rosjanką Alisą Klejbanową i Rumunką Alexandrą Dulgheru. W "ćwiartce" Agnieszki jest też jest przyjaciółka, reprezentująca Danię Caroline Wozniacki (numer dwa).