Fibak uważa, że atutem Radwańskiej jest mocna psychika i fakt, iż w Singapurze wystąpi jako triumfatorka poprzedniej edycji, nie będzie stanowił dla niej dodatkowego obciążenia. - Agnieszka niczego się nie boi, nie ma żadnej tremy. Jest stworzona do wielkich wyzwań. To, że akurat broni tytułu, to nie będzie jej chyba przeszkadzać, tylko najwyżej - jak już coś - to pomoże - podkreślił. Trzykrotny finalista kończącego sezon turnieju masters (w 1976 roku w singlu, a w latach 1978-79 w deblu) zwrócił uwagę, że na korzyść krakowianki przemawia to, iż rywalizacja odbywa się w hali. - Wierzę w nią. Tym bardziej w tych warunkach halowych, takich sterylnych, gdzie ta jej precyzyjna gra, techniczna jeszcze bardziej procentuje. Nie przeszkadza wiatr, nie przeszkadza słońce. Tak więc wierzę w to, że Agnieszka osiągnie sukces. Że awansuje z grupy, w półfinale też jej się uda wygrać. Liczę przynajmniej na finał - podsumował. Jak dodał jednak z uśmiechem, to jeśli chodzi o trzecią rakietę świata, to on zawsze jestem optymistą. - Tak że można potraktować nie aż tak bardzo serio te moje wszystkie prognozy - przyznał. Pochwalił Radwańską i jej sztab szkoleniowy za wycofanie się w trakcie imprezy w Tiencinie, dzięki czemu 27-letnia zawodniczka zyskała dodatkowe dni na odpoczynek przez Mistrzostwach WTA. - W Singapurze rozgrywa się wiele pojedynków i ta świeżość jest bardzo ważna. Tym bardziej, że to całe tournee azjatyckie było wyczerpujące - argumentował. Przyznał, że wiadomość o drugim z rzędu wycofaniu się Amerykanki Sereny Williams z kończącej sezon imprezy masters nie zaskoczyła go. - Chyba wszyscy wiedzieliśmy, że Serena - tak jak w zeszłym roku, gdy nie udało się wygrać US Open - straciła motywację. To dobra wiadomość dla Agnieszki, bo Williams to chyba najbardziej niewygodna przeciwniczka, która dokładnie wiedziała, jak niszczyć to drugie podanie Polki - analizował. Wśród najgroźniejszych rywalek krakowianki wymienił m.in. Hiszpankę Garbine Muguruzę i Rumunkę Simonę Halep. - Muguruza, jeśli powróci do tej formy z Roland Garros i z zeszłorocznego Wimbledonu, to jej returny i siła rażenia są zawsze groźne. Tak samo Halep, która świetnie się rusza i gra podobnie do Agnieszki - wyliczał. Przypomniał również o Niemce polskiego pochodzenia Angelique Kerber. Liderka rankingu WTA Niemka wygrała w tym sezonie Australian Open i US Open, ale w ostatnich tygodniach nie błyszczała. - Może nastąpi znowu jakiś wielki powrót - zaznaczył. Podkreślił też, że niewygodną rywalką dla Polki jest Słowaczka Dominika Cibulkova. - Wiemy, że mocno bije, ryzykuje, niesamowicie walczy, biega - zwrócił uwagę.