Polscy kibice co sezon czekają na triumf Radwańskiej w którymś z turniejów Wielkiego Szlema. Niestety, rok po roku muszą obchodzić się smakiem. Najbliżej spełnienia ich marzeń krakowianka była w 2012 roku, kiedy dotarła do finału Wimbledonu. Okazuje się jednak, że wygrana "Isi" wcale nie musi być misją z gatunku niemożliwych. Martina Hingis, była rakieta numer jeden na świecie, powiedziała z pełnym przekonaniem, że potrafiłaby doprowadzić Radwańską do zwycięstwa w najważniejszych zawodach. "Czasami bardziej chodzi o psychologię, niż o typowo tenisowy trening. To jest całość. Z zawodniczek, które grają znakomicie, a nie wygrały jeszcze Wielkiego Szlema, największe możliwości na osiągnięcie tego celu mają z pewnością Caroline Woźniacki i Agnieszka Radwańska, która gra podobnie do mnie, ale choć była w finale Szlema, nie potrafiła w nim zwyciężyć" - powiedziała Hingis, cytowana przez dziennik "Metro".