Wiosną "Biało-czerwone" przegrały ze Szwajcarkami 2-3 w barażu o utrzymanie w Grupie Światowej. Wówczas Wiktorowski, który przez siedem lat pełnił funkcję kapitana, podjął decyzję o nieprzedłużaniu ważnego do końca kwietnia kontraktu. W maju Muzolf podkreślał, że niewykluczone, iż Wiktorowski ponownie obejmie posadę. Szef związku liczył na to, że trener Agnieszki Radwańskiej zmieni zdanie, ale tak się nie stało. - Na chwilę obecną mogę tylko powiedzieć, że kapitanem na pewno nie będzie Tomek. Nie widziałem się z nim osobiście, ale jego decyzję przekazał mi nasz dyrektor sportowy Wojciech Batorski, który z nim rozmawiał. Ja też jeszcze się z nim spotkam. Nowy kapitan zostanie wybrany w ciągu kilku dni, zapewne do końca tygodnia, bo czas nas goni - zaznaczył Muzolf. Nie chciał on wyjawić, ilu kandydatów branych jest pod uwagę, ani zdradzić ich nazwisk. Potwierdził, że umowa zostanie podpisana na cały sezon. Pierwszym sprawdzianem nowego opiekuna Polek będzie mecz z Amerykankami na Hawajach (6-7 lutego) w Grupie Światowej II. Zgodnie z wytycznymi Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF) każdą reprezentację ma prowadzić osoba z tego kraju. W ostatnich latach sztab szkoleniowy polskiej ekipy uzupełniali Dawid Celt i Krzysztof Guzowski, z którymi Wiktorowski współpracuje w zespole Radwańskiej. - Nie chcę przesądzać, kto będzie w nowym sztabie. Nowy kapitan sam dobierze sobie współpracowników, ale jesteśmy jedną wielką rodziną i nie sądzę, by było jakimś kłopotem, by ktoś z dotychczasowego sztabu znalazł się w nowym - zaznaczył szef PZT.