Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Radwańska - Szarapowa Już pierwsze wymiany potwierdziły zapowiedzi, że będzie to świetny mecz. Obie tenisistki w wielkim stylu przeszły przez kolejne rundy, a w finale stworzyły znakomite widowisko stojące na bardzo wysokim poziomie. Radwańska grała bezbłędnie, a Rosjance przytrafiały się niewymuszone błędy. Obie tenisistki wygrywały własne podanie. 4. gema Szarapowa wygrała do zera, a zakończyła go asem serwisowym. Rosjanka popełniała mniej błędów niż na początku meczu i Agnieszka musiała bardzo ciężko pracować na każdy punkt. Szarapowa miała break-pointa, jednak krakowianka obroniła się i po chwili wygrała gema. Rosjanka wykorzystała atut własnego podania. Serwowała rewelacyjnie i błyskawicznie doprowadziła do wyrównania. W 7. gemie po raz drugi stanęła przed szansą na przełamanie Agnieszki, jednak i tym razem - po zaciętej walce - nasza tenisistka wyszła z opresji obronną ręką. W 9. gemie Rosjanka sprawiała wrażenie zmęczonej. Nie wdawała się w wymiany tylko ryzykowała, a ponieważ nie trafiała w kort, to błyskawicznie przegrała. Przy stanie 6:5 dla Radwańskiej Rosjanka popełniła trzy proste błędy z rzędu! Agnieszka nieco usztywniła się, nie wykorzystała dwóch szans, ale przy stanie 40:30 dla Polki, Szarapowa posłała piłkę w siatkę. Przy stanie 2:2 w drugiej partii Polka znakomicie serwowała i nie pozwoliła rywalce zdobyć nawet punktu. Przy stanie 3:3 Rosjanka miała 3. breaka w meczu. Jednak Agnieszka znów pokazała zachowała zimną krew. Obroniła się i po chwili wygrała 7. gema. Rosjanka odpowiedziała mocnym serwisem i wyrównała (4:4). W kolejnym gemie Polka znakomicie serwowała i nie pozwoliła rywalce zdobyć nawet punktu. Szarapowa starała się uderzać bardzo mocno, ale nie trafiała. Radwańska miała dwie piłki mistrzowskie i wykorzystała pierwszą z nich. Szarapowa, która przegrała już czwarty finał w Miami, miała w sobotnim meczu 45 niewymuszonych błędów (Polka tylko 12). Radwańska zdobyła 74 punkty, tracąc 60. Był to ósmy pojedynek obu tenisistek, a Polka wygrała dopiero po raz drugi, poprzednio w US Open w 2007 roku. Radwańska wygrała dziewiąty turniej w karierze, a drugi w tym roku. W finale imprezy cyklu WTA Tour wystąpiła po raz 11. Krakowianka dopiero po raz drugi w karierze wystąpiła w finale turnieju najwyższej rangi WTA Tour Premier I Mandatory. Większe znaczenie mają jedynie imprezy wielkoszlemowe i kończący sezon turniej masters - WTA Championships. Polka triumfowała w październiku w turnieju w Pekinie (z pulą nagród 4,5 mln dol.), ale impreza w Miami cieszy się zdecydowanie większym prestiżem. Razem z Indian Wells (marcowy cykl w USA), określana jest często mianem "piątej lewy Wielkiego Szlema". 23-letnia krakowianka zarobiła w Miami 712 tysięcy dolarów oraz zyskała 1000 punktów do rankingu WTA Tour, w którym zajmuje czwartą pozycję, najwyższą w karierze. Radwańska nie awansuje w najbliższym notowaniu rankingu, ale zmniejszy do 430 punktów dystans do trzeciej Czeszki Petry Kvitovej, która odpadła w drugiej rundzie. Finał Agnieszka Radwańska (Polska, 5) - Maria Szarapowa (Rosja, 2) 7:5, 6:4