Na inaugurację na kort wyjdą: Agnieszka Radwańska i Swietłana Kuzniecowa. Rosjanka wygrała 10 z 14 dotychczasowych meczów z Radwańską, ale przed rokiem w Madrycie lepsza była Polka. - Żeby wygrać mecz, trzeba zdobyć trzy punkty. Nic się nie zmieniło pod tym względem i na tym się skupiamy. Kolejność gier nie ma dla nas większego znaczenia - mówił kapitan ekipy "Biało-czerwonych" Tomasz Wiktorowski Polscy kibice liczą, że po spotkaniu ósmej rakiety świata drużyna gospodarzy obejmie prowadzenie w całej rywalizacji 1-0. W drugim z sobotnich pojedynków o sukces będzie - przynajmniej teoretycznie - znacznie trudniej. Młodszą z sióstr Radwańskich Urszulę (135. WTA) czeka bowiem konfrontacja z wiceliderką rankingu Marią Szarapową. 24-letnia krakowianka zaznaczyła, że jej starsza siostra w ostatnich latach znacznie częściej miała okazję grać przeciwko słynnej Rosjance i zamierza ją spytać o radę. - Koncentruję się jednak na sobie. Chcę dać z siebie sto procent - zapewniła tenisistka, która w poprzednim sezonie zmagała się przez długi czas z problemami zdrowotnymi. Bieżący rozpoczęła od startu w turnieju WTA w Auckland, gdzie dotarła do ćwierćfinału. Szarapowa do Krakowa przyleciała zaś prosto z Melbourne, gdzie w finale Australian Open przegrała z Amerykanką Sereną Williams. Dzień później rywalizacja również rozpocznie się w południe. Najpierw zmierzą się dwie najwyżej notowane zawodniczki obu ekip - Agnieszka Radwańska z Szarapową, a następnie Urszula Radwańska z Kuzniecową. Na zakończenie zaplanowano debel, do którego zgłoszone zostały Klaudia Jans-Ignacik i Alicja Rosolska oraz Anastazja Pawliuczenkowa z Witaliją Diaczenko. Jeśli trzy pierwsze pojedynki wygra jedna z ekip, cały mecz może zostać skrócony. Na najwyższym szczeblu Pucharu Federacji "Biało-czerwone" wystąpiły poprzednio w 1994 roku. Wówczas jednak w elicie rywalizowały aż 32 zespoły, a nie jak obecnie - osiem. W tych rozgrywkach po raz pierwszy w historii dojdzie do konfrontacji Polska - Rosja. Najbliższe rywalki "Biało-czerwonych" to czterokrotne triumfatorki tych zmagań (2004-05, 2007-08). Zwycięzca krakowskiego pojedynku w półfinale trafi na lepszego w parze Niemcy - Australia. Pokonany powalczy w barażu o utrzymanie w elicie.