"To była ciężka porażka, szczególnie że byłam już tak blisko zwycięstwa. W trzecim secie prowadziłam 4:2, a także miałam inne szanse, kiedy prowadziłam w gemach 40:0 czy 40:15" - napisała 21-letnia krakowianka na blogu, który prowadzi na internetowej stronie WTA. "Moja rywalka zagrała jak tenisistka z czołowej "15" albo nawet "10" rankingu. Wiem, że jest niżej, ale obecnie jest w formie i zaprezentowała się naprawdę bardzo dobrze" - dodała. "Zwycięstwo w deblu trochę mi pomogło. To była ciężka przeprawa. Myślę, że mecz trwał nawet dłużej niż singiel (Polka w parze z Rosjanką Marią Kirilenko pokonała Yung-Jan Chan z Tajwanu i Chinkę Jie Zheng 7:6 (7-2), 3:6 i 10-7 - przyp. red.). Gdybym przegrała debla to byłby najgorszy dzień w mojej karierze" - stwierdziła Radwańska. We wtorek z grą pojedynczą pożegnała się też Caroline Wozniacki, Dunka polskiego pochodzenia, która jest przyjaciółką Agnieszki. "Spotkałam się z nią w szatni. Obie byłyśmy bardzo zdołowane. Żeby poprawić sobie nastrój zjadłyśmy czekoladą. Moją ulubioną jest mleczna, choć lubię też ciemną. Jestem czekoladoholiczką:)" - napisała Polka.