W 10. gemie trzeciego seta niedzielnego pojedynku piłkę meczową miała druga z finalistek Włoszka Camila Giorgi. "Co wtedy myślałam? Nie miałam już wtedy nawet na to siły. To mógł być koniec meczu dla mnie. Gdyby takie zapadło rozstrzygnięcie, to szczerze mówiąc, nie czułabym się pokrzywdzona. Ona także zasłużyła na zwycięstwo" - podkreśliła Cornet. Ostatecznie to ona wygrała 7:6 (7-3), 5:7, 7:5. Jej trzy wcześniejsze pojedynki w tych zawodach - w tym półfinał z Agnieszką Radwańską - także składał się z trzech partii. "Tych trzysetówek było za wiele. Teraz jestem kompletnie wyczerpana. Każde z tych spotkań kosztowało mnie wiele sił. Mimo ogromnego zmęczenia walczyłam i zostawiłam na korcie serce" - zaznaczyła. Francuzka w niedzielę wywalczyła czwarty turniej WTA w karierze. Wszystkie wcześniejsze sukcesy (Starsburg 2013, Bad Gastein 2012 i Budapeszt 2008) odniosła na korcie ziemnym. "Do tej pory najbardziej lubiłam grać na "mączce". Ale to na twardym korcie pokonałam Amerykankę Serenę Williams i Agę Radwańską. To wiele dla mnie znaczy. Mam nadzieję, że dalej będę odnosić sukcesy na tej nawierzchni" - dodała. W nagrodę za triumf w Katowicach 24-letnia zawodniczka otrzyma czek na 43 tys. dolarów. Jak przyznała, jeszcze nie wie, co kupi sobie w ramach prezentu za ten sukces. "Zazwyczaj kupuję coś symbolicznie, by kojarzyło mi się z danym turniejem. Tu dostałam od jednego ze sponsorów zegarek. Może sama sprawię sobie jakieś wakacje w egzotycznym miejscu?" - zastanawiała się. Na konferencji prasowej Cornet podkreśliła, że finałowy pojedynek z Griorgi miał niesamowity scenariusz. "Wychodziłam na prowadzenie, a potem ona mnie doganiała i tak w kółko. Każdy punkt był ciężko wywalczony. To było jedno z najbardziej wyczerpujących spotkań w mojej karierze, zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym" - oceniła. Jak dodała, podczas meczu miała problemy z lewą nogą, co utrudniało jej serwowanie. "Biorąc pod uwagę przebieg moich wcześniejszych pojedynków, to trudno się dziwić temu. Nigdy nie biegłam maratonu, ale nie muszę, skoro tak wyglądają moje mecze" - zaznaczyła z uśmiechem.