Broniąca tytułu Radwańska na otwarcie uległa Rosjance Swietłanie Kuzniecowej (8.) 5:7, 6:1, 5:7, a Muguruza (5.) Czeszce Karolinie Pliszkovej (4.) 2:6, 7:6 (7-4), 5:7. Zarówno Polka, jak i Hiszpanka nie wykorzystały piłki meczowej, którą miały w decydującej partii. - Miałam swoje okazje zarówno w pierwszym, jak i w trzecim secie. Grając z taką rywalką jak Swietłana, trzeba je wykorzystywać, bo inaczej nie ma się szans na wygraną. Parę razy brakło mi szczęścia. Podjęłam kilka błędnych decyzji. Popełniłam też kilka błędów, które dużo mnie kosztowały - przyznała po poniedziałkowym meczu Polka. Wygrała trzy z siedmiu dotychczasowych pojedynków z Muguruzą, w tym ostatnie ich spotkanie - półfinał poprzedniej edycji WTA Finals. Hiszpanka po raz pierwszy próbowała wówczas swoich sił w tym turnieju. Urodzona w Wenezueli zawodniczka jest obecnie szóstą rakietą świata. W tym roku zdobyła swój pierwszy tytuł wielkoszlemowy - triumfowała we French Open. Krakowianka po raz ósmy startuje w kończącej sezon imprezie masters. W latach 2008-09 zaliczyła po jednym spotkaniu jako rezerwowa. Od 2011 roku co sezon kwalifikuje się do tej imprezy. Jako jedyna spośród aktywnych tenisistek wystąpi w niej po raz szósty z rzędu. Zanim ona i Muguruza wyjdą w środę na kort w Singapurze kibice obejrzą mecz Kuzniecowej z Pliskovą, który rozpocznie się o godz. 13.30 czasu polskiego. Jeśli w tym spotkaniu lepsza okaże się Czeszka, a potem Radwańska przegra swój mecz, to obrończyni tytułu straci szanse na półfinał. W Grupie Czerwonej, która mecze trzeciej, ostatniej kolejki rozegra w czwartek, znalazły się Niemka polskiego pochodzenia Angelique Kerber (1.), Rumunka Simona Halep (3.), Amerykanka Madison Keys (6.) i Słowaczka Dominika Cibulkova (7.). W tej edycji - tak jak i w poprzednim sezonie w stawce brakuje Sereny Williams. Amerykanka drugi raz z rzędu pożegnała się z wielkoszlemowym US Open w półfinale i tym turniejem zakończyła sezon. Oficjalnie z gry w Singapurze zrezygnowała z powodu przewlekłej kontuzji ramienia.