Polka właśnie na tym etapie zakończyła występ w ubiegłorocznej edycji wielkoszlemowej imprezy w Londynie. Wielu kibiców i dziennikarzy spodziewało się, że tego dnia 26-letnią krakowiankę czekać będzie konfrontacja z broniącą tytułu Petrą Kvitovą. Janković jednak wygrała w sobotę z Czeszką w trzech setach. Radwańska zaznaczyła, że tak naprawdę obie zawodniczki prezentują wysoki poziom i z jej perspektywy różnica polega tylko na tym, że Serbka nie jest - tak jak Kvitova - leworęczna. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego spodziewa się, że drugi z poniedziałkowych meczów na korcie nr 3, w którym spotka się z Janković, nie skończy się zbyt szybko. - To zawodniczka solidna, preferująca styl bardziej na przerzut niż na jeden strzał, jaki charakteryzuje większość grających obecnie tenisistek. Na pewno będzie dużo biegania, dużo wymian. To nie będzie krótki mecz. Z nią zawsze mam długie spotkania. Nawet jak zagramy dwa sety, to też długie. Mamy podobne style gry, stąd takie dłuższe mecze, a nie godzinne spotkania - oceniła krakowianka. Rozstrzygnęła ona na swoją korzyść pięć z siedmiu spotkań uwzględnianych przez organizację WTA. Zmierzyły się też w Pucharze Federacji w 2008 roku na nawierzchni dywanowej - wówczas górą była Serbka. Ta ostatnia lepiej radziła sobie w pojedynkach na kortach ziemnych - zwyciężyła w obydwóch, które rozegrały. Radwańska triumfowała za każdym razem na twardej nawierzchni. W poniedziałek po raz pierwszy zmierzą się na trawie. Zarówno Radwańska, jak i Wiktorowski zwrócili uwagę na bekhend po linii w wykonaniu Serbki. Dobrze radzi sobie ona na tegorocznym Wimbledonie także z serwisem - posłała już 28 asów. Swoją kolejną rywalkę komplementowała także Janković. - Agnieszka ma znakomite czucie piłki. Potrafi zmieniać rytm gry - raz zwalnia, a kiedy indziej przyśpiesza. Muszę zagrać agresywnie i nie pozwolić jej grać swój tenis. Inaczej wykorzysta to, a tnie precyzyjnie jak chirurg - zaznaczyła 30-letnia zawodniczka. W londyńskiej imprezie Serbka jeszcze nigdy nie przeszła 1/8 finału. Na tym etapie zatrzymała się w latach 2006-2008 i pięć lat temu. W poprzedniej edycji przegrała mecz otwarcia. Najlepszym wynikiem Radwańskiej, która w tegorocznej edycji nie straciła jak na razie seta, jest finał sprzed trzech lat. W poniedziałek dwa razy zaprezentuje się Łukasz Kubot. Lubinianin o godz. 12.30 czasu polskiego na korcie nr 8 - w parze z Białorusinem Maksem Mirnym - zmierzy się w pojedynku o ćwierćfinał debla - z rozstawionymi z "dziewiątką" Rumunem Florinem Mergeą i Rohanem Bopanną z Indii. Później, w trzecim spotkaniu na korcie nr 17 - wraz z Czeszką Andreą Hlavackovą - jako duet grający z "16" w drugiej rundzie zagrają z Amerykanką Madison Keys i Australijczykiem Nickiem Kyrgiosem. O miejsce w najlepszej "ósemce" debla walczyć będą tego dnia także rozstawieni z "siódemką" Marcin Matkowski i Serb Nenad Zimonjic. Ich kolejnymi rywalami będą występujący z "10" Francuzi Pierre-Hugues Herbert i Nicolas Mahut. To będzie drugi mecz na korcie nr 11. Interia zaprasza na relację NA ŻYWO z meczu Radwańska - Janković. Początek ok. godz. 14 Tutaj znajdziesz relację LIVE w wersji mobilnej