Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Zwyciężczyni w kolejnej rundzie zmierzy się z Serbką Jeleną Janković, która nie dała szans Amerykance Coco Vandeweghe, tracąc z nią zaledwie jednego gema. Do tego meczu dojdzie we wtorek. Rozstawiona z numerem trzecim Radwańska w pierwszej rundzie miała wolny los, w drugiej - po dramatycznym trzysetowym pojedynku - pokonała Słowaczkę Dominikę Cibulkovą. W niedzielę na drodze Polki stanęła, grająca z numerem 32., Niculescu, która w tym roku przegrała już raz z Agnieszką podczas turnieju w Katarze. Spotkanie zaczęło się od serwisu Radwańskiej, która wygrała pierwszego gema do 30. Nasza tenisistka przełamała rywalkę już w drugim gemie. W ostatniej piłce liniowy ogłosił aut Rumunki, ale sędzia główny Kader Nouni skorygował tę decyzję. Radwańska poprosiła o challenge i okazało się, że liniowy miał rację, a Polka wygrała gema. Bardzo wyrównany trzeci gem zakończył się walką na przewagi, ale znów na korzyść Agnieszki. Niculescu na swoją korzyść zapisała dopiero czwartego gema i mocno ją to podbudowało, bo w kolejnym od razu ruszyła do ataku. "Isia" na chwilę zastopowała ją asem serwisowym, ale po chwili Rumunka przy pomocy loba odrobiła stratę przełamania. Niedługo się tym jednak cieszyła, bo Radwańska błyskawicznie odskoczyła, przełamując przeciwniczkę na 4:2. Bardzo długi był siódmy gem. Nasza zawodniczka obroniła aż cztery break-pointy, by wygrać kolejnego gema i otworzyć sobie drogę do pierwszego seta. Polka poszła za ciosem i zakończyła pierwszą partię gemem do zera przy serwisie Rumunki. Drugiego seta Agnieszka rozpoczęła od kolejnego gema "na sucho". W jednej z pierwszych akcji popisała się kapitalnym zagraniem, będąc odwrócona niemal tyłem do siatki, a piłka trafiła w linię boczną. Po chwili było już 2:0 - kolejne przełamanie na korzyść Polki przeciwko grającej głównie slajsami przeciwniczce. Podobnie jak w pierwszej partii, choć znacznie szybciej, Radwańska wyszła na prowadzenie 3:0. Bardzo długi był kolejny gem. Polka prowadziła już 40:15. Serwująca rywalka wzięła się jednak w garść i jeszcze podjęła walkę. W tym gemie obroniła aż sześć break-pointów, w końcu jednak dała się przełamać. Przy stanie 5:1 Radwańska popisała się kapitalnym zagraniem wzdłuż linii, choć teoretycznie nie miała prawa odebrać tej piłki. Po chwili wykorzystała trzecią piłkę meczową i zameldowała się w czwartej rundzie. Wyniki trzeciej rundy: Agnieszka Radwańska (Polska, 3.) - Monika Niculescu (Rumunia, 32.) 6:2, 6:1 Serena Williams (USA, 1.) - Julia Putincewa (Kazachstan) 7:6 (7-2), 6:0 Kateryna Bondarenko (Ukraina) - Lesia Curenko (Ukraina) 3:6, 6:4, 7:6 (9-7) Nicole Gibbs (USA) - Jarosława Szwedowa (Kazachstan) 6:0, 6:4 Petra Kvitova (Czechy, 8.) - Johanna Larsson (Szwecja) 6:3, 4:6, 7:5 Jelena Janković (Serbia, 19.) - Coco Vandeweghe (USA) 6:0, 6:1 Barbora Strycova (Czechy) - Kurumi Nara (Japonia) 3:6, 6:1, 6:2 Simona Halep (Rumunia, 5.) Jekaterina Makarowa (Rosja, 30.) 6:2, 6:4