- Zawsze wierzę, że mam szansę wygrać. Gdybym myślała inaczej, to nie byłoby sensu, abym w ogóle wychodziła na kort - mówiła przed spotkaniem Linette, która w pierwszej rundzie wyeliminowała siostrę Agnieszki Radwańskiej, Urszulę.W środę zdecydowaną faworytką była, rozstawiona w numerem 15., Agnieszka i z tej roli wywiązała się znakomicie. Spotkanie rozpoczęło się od serwisu "Isi", która w pierwszym gemie nie oddała rywalce ani jednego punktu, między innymi serwując asa z drugiego podania. Nieco stremowana Linette dała się przełamać już w drugim gemie i zrobiło się 2-0 dla faworytki. Po dziesięciu minutach gry było już 3-0, a Linette znów przegrała gema "na sucho". W czwartym gemie, bezradna do tej pory, Linette wreszcie powalczyła. Musiała bronić trzech break-pointów, dwa obroniła, ale jednak dała się po raz kolejny przełamać. W piątym gemie serwująca Radwańska prowadziła już 30:0, ale natknęła się na nieoczekiwane problemy, popełniła kilka błędów i tym razem to ona została przełamana. Przeciwniczka miała trochę szczęścia, bo w decydującym momencie pomogła jej taśma, od której odbiła się piłka. 23-letnia Linette poszła za ciosem i, między innymi dzięki dobremu serwisowi, odrobiła nieco strat (2:4), mimo że w szóstym gemie przegrywała już 15:40. Magda zmarnowała chwilę później wielką szansę na kolejne przełamanie Radwańskiej. Przy stanie po 30, najpierw posłała w siatkę dość prostą piłkę, a potem smeczowała daleko w aut. Przy stanie 2:5 Linette zaserwowała dwa asy, po chwili obroniła piłkę setową, by wygrać gema i przedłużyć swoje szanse w pierwszej partii. Przy serwisie Radwańskiej rywalka obroniła dwa setbole, ale potem wysłała piłkę w aut i pierwszy, trwający 41 minut, set padł łupem krakowianki - 6:3. W drugiej partii Linette serwowała jako pierwsza i wygrała gema otwierającego na przewagi. Żadnych problemów przy własnym podaniu nie miała natomiast faworytka (1:1). Na początku trzeciego gema poznanianka popisała się asem serwisowym, ale potem już nie było tak dobrze. Po znakomitym returnie Radwańska miała szansę na przełamanie i od razu ją wykorzystała wychodząc na prowadzenie 2:1. Linette nie załamała się tym. Podjęła walkę i zmusiła podopieczną Tomasza Wiktorowskiego do dużego wysiłku. Przy stanie 40:40 Radwańska posłała asa. Linette doprowadziła do równowagi po odważnym wypadzie do siatki, ale trzeba przyznać, że krakowianka broniła się wyśmienicie. W następnej akcji Linette trafiła po crossie z forhendu i miała break pointa. 26-letnia Polka wyszła z opresji. Dwa kolejne punkty padły również łupem Radwańskiej (3:1). Linette w piątym gemie prowadziła już 40:0, ale Radwańska doprowadziła do wyrównania. Losy tego gema rozstrzygnęły się na przewagi. W końcu młodsza z Polek popełniła podwójny błąd serwisowy. Nasza rakieta numer jeden "odskoczyła" na trzy gemy przewagi, z dwoma przełamaniami (4:1). Poznanianka ambitnie walczyła, ale to Radwańska kontrolowała wydarzenia na korcie pewnie zmierzając do zwycięstwa w dwóch setach. Przy serwisie Linette turniejowa "15" miała trzy meczbole. Linette wszystkie obroniła. W nagrodę to właśnie ona zapisała na swoje konto gema numer dwa. Radwańska nie zmarnowała okazji w ósmym gemie kończąc spotkanie asem serwisowym.W trzeciej rundzie krakowianka spotka się z rozstawioną z "19" Madison Keys. Amerykanka pokonała w drugiej rundzie Czeszkę Terezę Smitkovą 6:1, 6:2. Agnieszka Radwańska w US Open startuje po raz 10. z rzędu, czterokrotnie dotarła do 1/8 finału (2007-08 i 2012-13). Linette debiutowała w głównej drabince tych zawodów, a wcześniej trzy razy odpadła w kwalifikacjach. Wynik meczu II rundy US Open: Agnieszka Radwańska (Polska, 15.) - Magda Linette (Polska) 6:3, 6:2