25-letnia krakowianka uspokaja jednak, że wcale nie widzi przed sobą otwartej drogi w drabince. - Spokojnie, jestem dopiero w drugiej rundzie! Nie widzę przed sobą wcale otwartej drogi do półfinału. Do niego jeszcze jest bardzo daleko. Owszem po ubiegłorocznym ćwierćfinale, moim pierwszym w Paryżu, mam apetyt na więcej, ale na razie wygrałam dopiero pierwszy mecz tutaj - odpowiedziała rozstawiona z numerem trzecim tenisistka na pytanie jednego z dziennikarzy. - Szczerze mówiąc nie patrzyłam nawet w drabinkę turnieju. Nigdy nie patrzę dalej, niż na kolejny mecz, ale nawet nie wiem jeszcze z kim teraz będę grała. Na pewno grając tu z numerem trzecim należę do faworytek, ale nigdy nie ukrywałam, że korty ziemne nie są moją ulubioną nawierzchnią - dodała. Radwańska pokonała na otwarcie Chinkę Shuai Zhang 6:3, 6:0. Ten mecz oficjalnie zainaugurował w niedzielę rywalizację w Rolandzie Garrosie 2014 na korcie centralnym im. Philippe'a Chatriera. Tenisistki wyszły do gry tuż po godzinie 11, a ich rywalizacji towarzyszył dość mocny i zmienny wiatr, ciągłe zachmurzenie i co jakiś czas kapał deszcz. - No niestety taka pogoda jest tu od kilku dni, co się niestety zawsze jakoś odbija na moim zdrowiu. Nie da się ukryć, że jestem lekko przeziębiona i mam katar. Zaczęło się właściwie już w Rzymie, gdzie też było chłodno i padało, a tutaj wciąż nie chce przejść. Ale to nie dziwi skoro się wychodzi ciągle na trening w deszczu - powiedziała Radwańska. Polka grała w niedzielę z szeroką opaską uciskową na prawym udzie, ale zapewnia, że to nie jest skutek kontuzji. - Coś tam naciągnęłam sobie na treningu kilka dni temu, więc profilaktycznie ją założyłam. Wiadomo, że podczas meczów gra jest bardziej szarpana, są ciągłe zrywy podczas biegania, więc lepiej jednak zabezpieczyć nogę. Ale to tylko profilaktyka. Cieszę się, ze dziś zagrałam pierwszy mecz, bo na jutro prognozy są dużo gorsze. Poza tym ze zdrowiem u mnie jest ogólnie dobrze. Wiadomo, że po kilku tygodniach gry na kortach ziemnych tym razem jest lepiej, niż zwykle bywało - dodała. Mecz Polki z był ciekawy i wyrównany tylko przez pierwszych sześć gemów. Później stopniowo powiększała się przewaga umiejętności Polki nad 34. w rankingu WTA Tour rywalką. Od stanu 3:3 krakowianka zdobyła dziewięć kolejnych gemów, a w końcówce wykorzystała pierwszego meczbola. Chinka przez całe spotkanie nie wygrała własnego podania, a w pierwszym secie udało się to zawodniczkom tylko raz - w ósmym gemie dokonała tego oczywiście Agnieszka. Był to drugi pojedynek tych zawodniczek, a poprzedni w październiku 2012 roku na twardym korcie w Pekinie również wygrała Radwańska (6:2, 6:3). W drugiej rundzie Rolanda Garrosa rozstawiona z numerem trzecim tenisistka spotka się z Czeszką Karoliną Pliskovą lub Francuzką Mathilde Johansson, startującą z "dzika kartą". W niedzielę, w pierwszym dniu paryskiej imprezy, w planie gier znalazły się w sumie cztery mecze z udziałem reprezentantów Polski. Obecnie na korcie numer trzy Michał Przysiężny walczy z Finem Jarkko Nieminenem (prowadzi w setach 2-1). Jeśli nie spadnie deszcz, to po południu Jerzy Janowicz (nr 22.w drabince) spotka się z Victorem Estrellą-Burgosemz Dominikany, a wieczorem Katarzyna Piter zagra przeciwko Niemce polskiego pochodzenia Angelique Kerber ( nr 8.) i to na drugim co do wielkości stadionie w Lasku Bulońskim, noszącym imię Suzanne Lenglen. Mecze te pokazuje Eurosport. Z Paryża Tomasz Dobiecki Wynik meczów 1. rundy gry pojedynczej kobiet: Agnieszka Radwańska (Polska, 3) - Zhang Shuai (Chiny) 6:3, 6:0 Angelique Kerber (Niemcy, 8)- Katarzyna Piter (Polska) 6:3, 6:1 Varvara Lepchenko (USA) - Petra Cetkovska (Czechy) 6:4, 6:1 Cwetana Pironkowa (Bułgaria) - Annika Beck (Niemcy) 6:7 (5-7), 6:3, 6:2 Johanna Larsson (Szwecja) - Maria Kirilenko (Rosja) 6:1, 6:2 Ajla Tomljanović (Chorwacja) - Francesca Schiavone (Włochy) 6:3, 6:3 Garbine Muguruza Blanco (Hiszpania) - Grace Min (USA) 7:5, 7:6 (8-6) Yvonne Meusburger (Austria) - Amandine Hesse (Francja) 3:6, 6:3, 6:4 Monica Niculescu (Rumania) - Kaia Kanepi (Estonia, 25) 5:7, 6:3, 6:1 Claire Feuerstein (Francja) - Olga Goworcowa (Białoruś) 6:1, 7:5 Carla Suarez Navarro (Hiszpania, 14) - Julia Bejgelzimer (Ukraina) 7:5, 7:5 Serena Williams (USA, 1) - Alize Lim (Francja) 6:2, 6:1 Venus Williams (USA, 29) - Belinda Bencic (Szwajcaria) 6:4, 6:1 Anna Karolina Schmiedlova (Słowacja) - Zheng Jie (Chiny) 6:7 (2-7), 6:3, 6:4 Daniela Hantuchova (Słowacja, 31) - Jovana Jaksić (Serbia) 2:6, 6:2, 6:4 Jarosława Szwedowa (Kazachstan) - Lauren Davis (USA) - przerwany przy stanie 3:6, 7:5