"To nie był mój najlepszy tenis, ale jestem bardzo szczęśliwa, że udało mi się odnieść zwycięstwo, a podczas decydujących punktów wykonałam dobrze swoją pracę, co było kluczowe w tym spotkaniu" - powiedziała Radwańska, trzecia rakieta rankingu WTA. 27-letnia krakowianka w decydującym secie obroniła trzy piłki meczowe. "Piłki meczowe były oczywiście bardzo ważne, ale również tie-break drugiego seta. Odwróciłam losy partii, bo przegrywałem przecież 1:4, ale w tie-breaku nie zagrałem dobrze i zwycięstwo wyślizgnęło mi się z rąk. Przez to musiałam przebywać na korcie jeszcze przez godzinę" - stwierdziła Radwańska po meczu, który trwał ostatecznie dwie godziny i 23 minuty. Polka w poniedziałek spotkała się ze 103. tenisistką WTA, która jednak mierzy 186 cm i waży 84 kilogramy. Dla porównania Isia to 173 cm i 56 kg. "Zawsze ciężko się gra pierwszy raz przeciwko jakieś zawodniczce - nie wiedziałem, czego się spodziewać. To bardzo silna rywalka, która gra solidnie z linii końcowej. Ponadto dobrze serwowała i nie miała nic do stracenia. To był bardzo wyrównany mecz, nawet na początku" - powiedziała Radwańska, która w drugiej rundzie zmierzy się z Rumunką Soraną Cirsteą. Ten mecz zaplanowano jaki trzeci na korcie centralnym we wtorek. Początek gier o 11.00 czasu lokalnego, czyli 4.00 polskiego. Transmisje w TVP Sport.