28-letnia krakowianka popełniła w sobotnim meczu zaledwie jeden niewymuszony błąd, ale zanotowała tylko pięć kończących uderzeń. Bilans rywalki w tym względzie był imponujący. 35-letnia Chorwatka zanotowała aż 38 kończących uderzeń, a popełniła pięć niewymuszonych błędów. "Ona grała dzisiaj niewiarygodny tenis" - przyznała Radwańska, która w Miami była rozstawiona z "piątką". "Od początku meczu prezentowała się bardzo solidnie, była agresywna, uderzała każdą piłkę z nieprawdopodobną siłą. Nie mogłam wiele zrobić" - dodała. To było czwarte spotkanie pomiędzy obiema tenisistkami. Bilans jest remisowy, ale Luczić-Baroni, rozstawiona z numerem 26. w Miami, zaczęła wygrywać z Polką dopiero w tym roku. Wcześniej pokonała ją w drugiej rundzie Australian Open. "Pierwszy set potoczył się tak szybko (20 minut - przyp. red.), w drugim miałam swoje szanse, ale nie udało mi się powrócić do meczu. Ona była dzisiaj dla mnie za dobra" - stwierdziła Radwańska. Pawo