"Jestem bardzo zadowolona. Wiedziałam, że czeka mnie trudny mecz ponieważ Carla jest solidna, jak wszystkie hiszpańskie zawodniczki. Starałam się być agresywna i koncentrować się na moim serwisie. Myślę, że dobrze wykonałam swoja pracę. Jestem szczęśliwa, że w każdym meczu prezentuje swój najlepszy tenis" - podkreśliła Radwańska. "Mimo że warunki były dosyć ciężkie, to zagrałam bardzo dobrze. Zakończyłam drugiego seta, tak jak powinnam i na pewno to dużo dało. Jak nie wykorzystuje się szansy z taką zawodniczką, to mogłoby się to skończyć zupełnie inaczej - dodała nasza rakieta numer jeden. Radwańska i Suarez Navarro jako pierwsze rozpoczęły rywalizację w dziewiątym dniu Australian Open. Tenisistki wyszły na główny kort - Rod Laver Arena - już o godz. 11.00 miejscowego czasu. "Hałas, odgłosy dla mnie nie istniały i szczerze mówiąc mało słyszałam. Na korcie bardziej raziło mnie słońce z jednej strony kortu przy serwisie, a to jest najgorsze" - skomentowała Radwańska.Polka jest nieco zaskoczona pogodą, jak w tym roku panuje w Melbourne. Zazwyczaj tenisiści i tenisistki muszą zmagać się z upałem. "To dopiero drugi, czy trzeci dość ciepły dzień. Albo lało, albo było tak pochmurno, że nawet jak się kotary odsłaniało o godzinie 9 czy 10, to dalej było ciemno. Śmialiśmy się, że czujemy się jak w Londynie, a nie w Australii" - stwierdziła z uśmiechem krakowianka.Radwańska po raz piąty w karierze awansowała do półfinału turnieju wielkoszlemowego. W obecnej edycji Australian Open czeka ją jednak bardzo trudne zadanie. Po drugiej stronie siatki stanie bowiem obrończyni tytułu Amerykanka Serena Williams. Z turniejową jedynką Polka jeszcze nigdy nie wygrała, a jej bilans wynosi 0:8."Nie mam nic do stracenia. Mam nadzieję, że w półfinale pokaże się z dobrej strony bez względu na to, czy będę w tarapatach, czy nie. Doświadczenie jest ważne w tenisie. Będę gotowa na półfinał" - zapewniła Radwańska.