Zwyciężczyni spotka się w półfinale z lepszą z pary Dominika Cibulkova (Słowacja) - Barbora Strycova (Czechy). Rozstawiona z trójką Radwańska ma niekorzystny bilans gier z Kuzniecową (9.). Wcześniej wygrała tylko cztery z 15 meczów z Rosjanką, ale dzisiejszy pojedynek rozpoczęła udanie, wygrywając do zera swojego gema serwisowego. Już w drugim gemie mieliśmy kilka zwrotów akcji. Kuzniecowa obroniła jednego break-pointa, ale w końcu dała się przełamać naszej zawodniczce. Wydawało się, że przy stanie 3:0 dla Polki Rosjanka wygra pierwszego gema. Prowadziła już 40:15, ale znów pozwoliła się przełamać Radwańskiej. Po chwili jednak to "Isia" przegrała swoje podanie. Festiwal przełamań trwał w najlepsze. Radwańska wyszła na 5:1 i serwowała po wygraną w pierwszym secie. Nie zaprzepaściła okazji, choć dwie pierwsze piłki setowe zmarnowała na własne życzenie, ale potem to rywalka wysłała piłkę poza kort. 6:1 w pierwszej partii po 33 minutach gry. Początek drugiego seta nie był już tak udany dla naszej tenisistki. Przegrała pierwszego gema, a w drugim została przełamana, mimo że wcześniej obroniła trzy break-pointy. Radwańska szybko odrobiła jednak stratę przełamania, wygrywając do zera gema przy podaniu Kuzniecowej. Również własnego gema serwisowego Polka wygrała "na sucho" i szybko doprowadziła do remisu 2:2, a potem wygrała trzeciego gema z rzędu, znów przełamując Rosjankę. Agnieszka miała piłkę na 4:2, co otwarłoby jej drogę do szybkiego zwycięstwa, ale rywalka na to nie pozwoliła, przełamując Polkę na 3:3. Ósmego gema Polka wygrała do 15, po tym jak Kuzniecowa posłała bekhend w siatkę, przy próbie ataku po przekątnej. Przy stanie 5:5 Radwańska przełamała Rosjankę, wykorzystując drugiego break-pointa. Nasza zawodniczka serwowała po zwycięstwo, ale Kuzniecowa nie zamierzała jeszcze oddać meczu. Odskoczyła na 30:0, potem 40:15 i przełamała Polkę na 6:6. Radwańska zdobyła pierwszy punkt w tie-breaku przy podaniu rywalki, ale ta odpowiedziała tym samym. Po wygraniu dwóch własnych serwisów Kuzniecowa objęła prowadzenie 3-2. Po dłuższej wymianie Agnieszka wyrzuciła piłkę w aut. Mini-break na 4-2 dla Rosjanki. Od stanu 6-3 dla rywalki w tie-breaku Polka obroniła cztery piłki setowe. Potem miała meczbola, ale tym razem obroniła się Rosjanka. Piąty setbol znów został obroniony przez Agnieszkę, ale szósty zakończył seta po blisko półtorej godziny gry. Długi gem na otwarcie trzeciej partii padł łupem Radwańskiej, mimo że Kuzniecowa prowadziła już 30:0. Potem Polka przełamała Rosjankę, ale ta błyskawicznie odrobiła stratę przełamania. Trzy kolejne gemy wygrywały podające, potem Kuzniecowa przełamała Agnieszkę na 4:3. Gem do zera dał Kuzniecowej prowadzenie 5:3. W następnym gemie Polka po raz kolejny obroniła meczbola i zakończyła gema asem. W finałowym gemie Radwańska próbowała się jeszcze bronić odważnymi returnami, ale nie dała rady odwrócić losów meczu. Wyniki ćwierćfinałów gry pojedynczej: Agnieszka Radwańska (Polska, 3) - Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 9) 6:1, 6:7 (9-11), 4:6 Dominika Cibulkova (Słowacja, 10) - Barbora Strycova (Czechy) 6:3, 3:6, 6:4 Petra Kvitova (Czechy, 14) - Johanna Konta (W. Brytania, 11) 6:3, 6:4 Simona Halep (Rumunia, 4) - Madison Keys (USA, 8) 6:4, 6:2