Zwyciężczyni zmierzy się w ćwierćfinale z lepszą z pary Luksika Kumkhum (Tajlandia) - Qiang Wang (Chiny). Tajka i Chinka zagrają w czwartek. W meczu pierwszej rundy "Isia" z największą łatwością poradziła sobie z Ling Zhang, gromiąc reprezentantkę gospodarzy 6:1, 6:2. Z kolei Australijka Stosur potrzebowała trzech setów, by w poniedziałek poradzić sobie z Ya-Hsuan Lee 6:3, 4:6, 6:1. W najnowszym notowaniu rankingu WTA Tour Radwańska sklasyfikowana jest na 18. miejscu. Tak nisko podopieczna Tomasza Wiktorowskiego nie była od dziewięciu lat. Dla Radwańskiej to był ostatni start w tym sezonie. Już wcześniej nasza rakieta numer jeden straciła szanse na występ w kończącym sezon turnieju WTA Finals w Singapurze. Dzisiejszy mecz rozpoczął się od serwisu Radwańskiej. Polka prowadziła już 40:15, ale Australijka obroniła dwa break-pointy. Ostatecznie Radwańska wygrała pierwszego gema na przewagi. Kolejne trzy gemy także zapisywały na swoim koncie serwujące, choć Stosur wygrywała swoje podania nieco łatwiej. Za to piątego gema, podobnie jak później siódmego, Polka wygrała do zera. W gemie szóstym doszło do pierwszego przełamania. Radwańska odskoczyła na 4:2 po dwóch niedokładnych skrótach rywalki. W pierwszym piłka nie doleciała do siatki, w drugim "Isia" dobiegła i efektownie skończyła akcję. Przy stanie 5:3 i 40:30 Radwańska miała piłkę setową. Sędzia wywołał aut Stosur, co oznaczało koniec seta. Ale Australijka wzięła challenge i miała rację, bo piłka trafiła w linię. Jednak tylko na chwilę odroczyło to wyrok w pierwszym secie, bo Polka i tak go wygrała, wykorzystując trzeciego setbola. Stosur wygrała gema otwierającego drugą partię, kończąc go asem serwisowym. Radwańska odwróciła jednak sytuację, przełamując rywalkę na 2:1. Polka wygrała trzeciego gema na przewagi, mimo że prowadziła już 40:0. Zakończyła gema kapitalnym zagraniem wzdłuż linii. Australijka błyskawicznie odrobiła jednak stratę przełamania, wyrównując na 2:2. Kolejne gemy dość spokojnie wygrywały serwujące. Przy stanie 4:4 w długim, trwającym ponad siedem minut gemie, Radwańska miała dwie okazje na kluczowe przełamanie rywalki. Dobrze broniąca się Stosur utrzymała swoje podanie i wyszła na 5:4. Przy swoim podaniu Radwańska musiał bronić aż trzech piłek setowych, obroniła tylko dwie. Tym samym Australijka wyrównała stan meczu na 1-1 w setach. Nieudanie rozpoczął się dla Polki także set trzeci. Już w drugim gemie została przełamana na 2:0 przez lepiej prezentującą się fizycznie Stosur, mimo obrony dwóch break-pointów. Dwa asy dały Australijce kolejnego gema i sytuacja Radwańskiej stała się trudna. Drugie przełamanie z kolei dało Stosur prowadzenie 4:0 nad wyglądającą już na zrezygnowaną Radwańską. Australijka znakomicie serwowała i nie dawała szans Radwańskiej potężnymi returnami. Trzecie przełamanie oznaczało koniec seta, meczu i sezonu dla polskiej tenisistki. Wynik meczu II rundy: Agnieszka Radwańska (Polska, 4.) - Samantha Stosur (Australia) 6:3, 4:6, 0:6