Broniąca tytułu i rozstawiona z numerem pierwszym Radwańska w pierwszej rundzie miała wolny los. Ćwierćfinałową rywalką krakowianki będzie Chinka Shuai Peng, która pokonała Chorwatkę Mirjanę Luczić-Baroni 6:2, 6:3. Starcie Radwańskiej z Bouchard trwało 105 minut, w tym drugi set ponad godzinę. Polka dominowała niemal we wszystkich statystykach. W pierwszym secie od stanu 2:2 Bouchard przegrała wszystkie swoje gemy serwisowe, a Radwańska tylko jednego. Polka wykorzystała trzecią piłkę setową. W drugiej partii obie zawodniczki miały po jednym przełamaniu. Przy stanie 5:3 i 5:4 nasza tenisistka nie wykorzystała w sumie trzech piłek meczowych. Mecz rozstrzygnął 12. gem, w którym Radwańska po raz drugi w secie przełamała Bouchard i wygrała czwartą piłkę meczową. - Mimo, iż statystycznie wygląda to dobrze, to we wszystkich meczach o mojej wygranej decydowały detale. Znamy się już tyle lat, wiem doskonale, że preferuje ona szybki, agresywny styl gry. Staram się przeczekać ten moment i ta cierpliwość robi różnicę. Mogłam ten mecz skończyć wcześniej, ale wykorzystałam tylko 5 z 12 szans na przełamanie. Na szczęście nie doszło do tie-breaku, bo tam różnie mogło się to skończyć - powiedziała Radwańska. Jej kolejną rywalką będzie Shuai Peng. - Z Peng przegrałam ostatnio w marcu w Kalifornii, ale czuję, że jestem w formie i ta rywalka jest w moim zasięgu. Jestem turniejową "jedynką", czuję presję, ale i bardzo mnie to motywuje. Tenis jest jednak szalenie nieprzewidywalny i to, czy uda mi się wywalczyć awans do półfinału okaże się we czwartek - podkreśliła. W drugiej rundzie w New Haven jest też Magda Linette, która zagra dziś z Chinką Shuai Zhang. Wynik meczu drugiej rundy: Agnieszka Radwańska (Polska, 1.) - Eugenie Bouchard (Kanada) 6:3, 7:5 WS