Pojedynek trwał godzinę i 26 minut. "Isia" popełniła w nim tylko 14 niewymuszonych błędów, podczas gdy rywalce zdarzyło się to 38-krotnie. Polska tenisistka, wciąż jest niepokonana w tym roku, wygrała jedenasty mecz nie tracąc seta. Spotkanie czwartej zawodniczki w rankingu WTA Tour, z 55. na świecie Rumunką trwało 86 minut. Rozpoczęło się od przełamania podania Polki, która serwowała pod słońce i nie mogła się oswoić z nieregularnymi podmuchami wiatru, sprawiającymi jej kłopoty przy podrzucie piłki. Jednak zaraz po tym zaczęła grać agresywnie i niemal bezbłędnie. Natomiast rywalka zepchnięta do defensywy nieco się gubiła i często popełniała niewymuszone błędy; podejmowała też nadmierne ryzyko celując w linie. Brakowało jej przy tym precyzji, więc sporo piłek wychodziło na aut albo trafiało w siatkę. Krakowianka całkowicie przejęła inicjatywę w grze i zdobyła kolejne pięć gemów. Jednak przy stanie 5:1 na chwilę się zdekoncentrowała i nieoczekiwanie pozwoliła się przełamać. Przegrała także następnego gema przy podaniu przeciwniczki, choć miała w nim do dyspozycji dwa setbole. Następnie wygrała swój serwis na 6:3 bez straty punktu, wykorzystując trzecią szansę na skończenie seta, po 46 minutach. Pomogła jej w tym Rumunka popełniając 25. niewymuszony błąd (Polka miała ich osiem). Zaraz po tym Begu poprosiła o pomoc medyczną w wyniku kłopotów z barkiem (od początku miała oklejony pilastrami sciągającymi mięśnie). Na otwarcie drugiej partii Radwańska zdobyła "breaka" i utrzymała tę przewagę do stanu 3:2, gdy nieoczekiwanie straciła swój serwis. Od razu jednak zrewanżowała się przełamaniem, a chwilę później podwyższyła prowadzenie na 5:3. W kolejnym gemie nie wykorzystała meczbola przy podaniu rywalki, ale przy drugiej okazji zakończyła wymianę efektownym wolejem. Było to jej 13. wygrywające uderzenie (Rumunka miała ich 28); zepsuła w środę tylko 14 piłek, podczas gdy Begu aż 38. "Cieszę się, że nie straciłam dziś seta i że wygrałam kolejny mecz w tym roku. Cały czas gram swój najlepszy tenis, dzięki któremu bardzo dobrze rozpoczęłam sezon" - powiedziała w krótkim wywiadzie przeprowadzonym jeszcze na korcie przez byłego australijskiego tenisistę Todda Woodbridge'a, jednego z najlepszych deblistów w historii. Krakowianka ma za sobą jedenaście zwycięskich meczów w tym sezonie, w którym triumfowała w turniejach WTA Tour w Auckland (z pulą nagród 2135 tys. dol.) i Sydney (z pulą nagród 690 tys. dol.). Te sukcesy sprawiły, że jest uważana za jedną z najpoważniejszych kandydatek do triumfu w Australian Open. W Melbourne jest rozstawiona z numerem czwartym, zgodnym z jej miejscem w rankingu tenisistek, więc wyżej notowaną zawodniczkę może spotkać dopiero w półfinale. Najbardziej prawdopodobną rywalką w tej fazie może być Rosjanka Maria Szarapowa (nr 2.), która po południu zagra z Japonką Misaki Doi. Niespodziewanie z turniejem pożegnała się faworytka gospodarzy Samantha Stosur, ulegając Chince Jie Zheng 4:6, 6:1, 5:7. To dobra wiadomość dla Agnieszki Radwańskiej, gdyż groźna zawsze Stosur miała stanąć na drodze Polki w ćwierćfinale. W trzeciej rundzie Radwańska, ubiegłoroczna ćwierćfinalistka imprezy, spotka się z Brytyjką Heather Watson, która wygrała z Ksenią Pierwak z Kazachstanu 4:6, 7:6 (9-7), 6:2. Oprócz krakowianki awans do trzeciej rundy wywalczyły w środę również Niemka polskiego pochodzenia Angelique Kerber (nr 5.), po wygranej z Czeszką Lucie Hradecką 6:3, 6:1, a także Belgijka Kirsten Flipkens, która wyeliminowała inną Czeszkę Klarę Zakopalovą (nr 23.) 6:1, 6:0. Nasza tenisistka wycofała się natomiast z gry deblowej. II runda Australian Open: Agnieszka Radwańska (4. Polska) - Irina-Camelia Begu (Rumunia) 6:3, 6:3 Maria Szarapowa (Rosja, 2) - Misaki Doi (Japonia) 6:0, 6:0 Angelique Kerber (Niemcy, 5) - Lucie Hradecka (Czechy) 6:3, 6:1 Na Li (Chiny, 6) - Olga Goworcowa (Białoruś) 6:2, 7:5 Jie Zheng (Chiny) - Samantha Stosur (Australia, 9) 6:4, 1:6, 7:5 Marion Bartoli (Francja, 11) - Vesna Dolonc (Serbia) 7:5, 6:0 Ana Ivanovic (Serbia, 13) - Yung-Jan Chan (Tajwan) 7:5, 1:6, 6:4 Waleria Sawinych (Rosja) - Dominika Cibulkova (Słowacja, 15) 7:6 (8-6), 6:4 Julia Goerges (Niemcy, 18) - Romina Oprandi (Szwajcaria) 6:3, 6:2 Jekaterina Makarowa (Rosja, 19) - Stephanie Foretz-Gacon (Francja) 6:3, 6:3 Jelena Jankovic (Serbia, 22) - Maria Joao-Koehler (Portugalia) 2:6, 7:6 (7-5), 6:2 Kirsten Flipkens (Belgia) - Klara Zakopalova (Czechy, 23) 6:1, 6:0 Venus Williams (USA, 25) - Alize Cornet (Francja) 6:3, 6:3 Sorana Cirstea (Rumunia, 27) - Kristyna Pliskova (Czechy) 1:6, 6:3, 6:2 Madison Keys (USA) - Tamira Paszek (Austria, 30) 6:2, 6:1 Heather Watson (W.Brytania) - Ksenia Pierwak (Kazachstan) 4:6, 7:6 (9-7), 6:2